"Reforma, którą opracowuje MEN, będzie oparta na dwóch filarach, by odpowiedzieć na wyzwania współczesnego świata i wyzwania gospodarcze" - powiedziała w Mielcu szefowa Ministerstwa Edukacji Narodowej Barbara Nowacka. Zapewniła, że wsparcie szkół zawodowych i technicznych będzie priorytetem dla rządu.
Barbara Nowacka w poniedziałek uczestniczyła w ogólnopolskiej inauguracji nowego roku szkolnego 2024/2025 w Zespole Szkół Technicznych (ZST) w Mielcu w woj. podkarpackim.
Przed budynkiem ZST przed przybyciem minister edukacji protestowało ponad 50 osób. Zgromadzeni mieli transparenty z napisami: "My chcemy Boga, w książce, w szkole", "Mówimy stop polityce Tuska", "Dziś - bez szkoły, jutro - bez dzieci, pojutrze - bez Polski". Zebrani również wspólnie się modlili. Protest przebiegał spokojnie.
Chciałabym zapewnić (...), że dla naszego rządu i dla Ministerstwa Edukacji Narodowej wsparcie dla szkół zawodowych i technicznych będzie w najbliższym czasie priorytetem - powiedziała podczas uroczystości.
Zaznaczyła, że już teraz są programy, które wspierają zainteresowanie dzieci w przedszkolach naukami ścisłymi i technicznymi. Zapowiedziała, że w starszych klasach będzie wspierane nauczanie matematyki i nauk ścisłych. Ministerstwo będzie (...) inwestowało we wsparcie tych, którzy radzą sobie najsłabiej - zapewniła.
Zapowiedziała też wsparcie uczniów zdolnych i nauczycieli, którzy z nimi pracują. To jest kolejna rzecz, którą będziemy się w najbliższym czasie zajmować, na którą również ministerstwo przeznaczy czas i środki - powiedziała.
Poinformowała, że Ministerstwo Edukacji Narodowej będzie prowadziło konsultacje nie tylko z radą dyrektorów szkół technicznych i zawodowych, ale też z przedsiębiorcami, by jak najlepiej przygotować młode osoby do wejścia na rynek pracy wysokich technologii, nowych potrzebnych kompetencji.
Reformę, którą opracowujemy w ministerstwie, a która zacznie wchodzić w życie od 2026 roku, opieram na dwóch filarach - na filarze kompetencji przyszłości, takich, by odpowiedzieć na wyzwania współczesnego świata, ale również na wyzwania gospodarcze - powiedziała Barbara Nowacka.
Odnosząc się do zmian w oświacie, szefowa MEN przypomniała m.in., że uczniowie rozpoczynający w tym roku naukę w klasach I szkół ponadpodstawowych nie będą już mieli przedmiotu historia i teraźniejszość, za to od przyszłego roku w II klasach będą mieli przedmiot edukacja obywatelska.
W najbliższych tygodniach będą prekonsultacje i konsultacje dotyczące podstawy programowej z tego przedmiotu. Ona jest już przygotowana. W zupełnie inny sposób podchodzi do tego, w jaki sposób młodzież zdobywa wiedzę - powiedziała Barbara Nowacka. Wyjaśniła, że chodzi o kompetencje i powiązania między przedmiotami.
Przypomniała też, że w 2025 roku do szkół wejdzie jeszcze jeden nowy przedmiot - edukacja zdrowotna. Podstawy programowe też już są prawie gotowe i dokładnie opierają się na tej samej filozofii - postawienie na kompetencje i powiązania między przedmiotami - poinformowała.
Dodała, że te dwa przedmioty traktuje jako "jaskółki zmian przygotowywanej reformy", która wkroczy do szkół w 2026 roku. Nacisk będzie położony na wiedzę praktyczną, powiązania między przedmiotami i blokami tematycznymi oraz kompetencje młodego człowieka - podkreśliła.
Szefowa resortu edukacji poinformowała też, że w czwartek widziała przygotowane przez nauczycieli praktyków i aktywistów "postulaty do ustawy o rzeczniku praw uczniowskich". Konsultacje też ruszą niedługo. Mam nadzieję, że najbliższych miesiącach również ta ustawa będzie konsultowana - zaznaczyła.
Barbara Nowacka na konferencji prasowej po uroczystości była pytana m.in. o to, ilu uczniów z Ukrainy rozpocznie w tym roku naukę w polskich szkołach w związku z wprowadzeniem dla nich tego obowiązku.
Były dane, które mówiły o 60 tys. Były dane, które mówiły o 120 tys. Pojawiały się też jeszcze bardziej zawyżone dane. Z naszych obserwacji, szacunków i rozmów z samorządami wynika, że to jest na ten moment skala około 30-40 tys. uczniów, którzy wejdą do systemu, co będzie również bardzo widoczne w świadczeniach 800 plus - odpowiedziała szefowa resortu edukacji.
Z danych MEN na czerwiec 2024 r. wynika, że w polskim systemie edukacji na koniec roku szkolnego 2023/2024 było 183,9 tys. dzieci i młodzieży z Ukrainy, którzy przybyli po wybuchu wojny w 2022 r., w tym 154,3 tys. w szkołach, a 29,6 tys. w przedszkolach i punktach przedszkolnych.
Od 1 września 2024 r. mieszkające w Polsce dzieci z Ukrainy zostają objęte obowiązkiem edukacji w polskiej szkole, czyli rocznym przygotowaniem przedszkolnym w tzw. zerówce, obowiązkiem szkolnym w szkole podstawowej i obowiązkiem nauki w szkołach ponadpodstawowych.
Rodziny z Ukrainy będą mogły otrzymać świadczenie rodzinne 800 plus i świadczenie Dobry Start, pod warunkiem, że ich dzieci będą uczęszczać do polskiej szkoły. Od tej zasady wprowadzono jeden wyjątek: w roku szkolnym 2024/2025 uczniowie uczący się w klasie programowo najwyższej w szkole funkcjonującej w ukraińskim systemie oświaty nie będą objęci obowiązkiem uczęszczania do polskich szkół. Mogą dokończyć edukację w formule online.