Sąd zdecydował o aresztowaniu na trzy miesiące pozostałych trzech członków szpiegowskiej szajki pracującej dla Rosji. W sumie w areszcie jest już 9 osób, które według prokuratury miały prowadzić przeciwko Polsce działalność szpiegowską i przygotowywać akty dywersji. Te osoby monitorowały transporty uzbrojenia dla Ukrainy. Poza zarzutami szpiegostwa są podejrzane o udział w zorganizowanej grupie przestępczej.

Jak ujawnił RMF FM, zlikwidowana przez ABW grupa monitorowała transporty z pomocą wojskową dla Ukrainy i miała przygotowywać w Polsce akcje dywersyjne. Siatka agentów pracująca na zlecenie rosyjskiego wywiadu zamontowała co najmniej 50 urządzeń elektronicznych do szpiegowania.

Funkcjonariusze - jak informuje reporter RMF FM - ustalają kolejne osoby mające związek między innymi z zakładaniem internetowych kamer przy szlakach komunikacyjnych, którymi poruszają się transporty z bronią dla Kijowa.

Trwa też poszukiwanie kolejnych kamer i nadajników GPS. Teraz mundurowi skupiają się na obiektach inżynieryjnych, czyli sprawdzają wiadukty i mosty na kluczowych trasach biegnących do przejść z Ukrainą pod kątem zamontowanego sprzętu elektronicznego. Badane są też obiekty magazynowe w pobliżu tras kolejowych, które zostały wynajęte po wybuchu wojny. Chodzi o sprawdzenie, czy są tam na przykład kamery.

Podobnie szczególną uwagę służby poświęcają szukaniu szpiegowskiego sprzętu przy wschodnim odcinku autostrady A4 na Podkarpaciu - chociażby na parkingach przy tej trasie.

Jak się dowiedzieliśmy, rozpracowywanie szpiegowskiej siatki trwało kilka miesięcy.

Oświadczenie szefa MSWiA

Informację RMF FM o rozbiciu przez ABW siatki szpiegowskiej potwierdził wczoraj szef MSWiA Mariusz Kamiński.

W ostatnich dniach Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego zatrzymała 9 osób podejrzanych o współpracę z rosyjskimi służbami specjalnymi. Podejrzani prowadzili działania wywiadowcze przeciwko Polsce oraz przygotowywali akty dywersji na zlecenie rosyjskiego wywiadu - powiedział.

Minister zaznaczył, że zatrzymani to cudzoziemcy zza wschodniej granicy.

Jak dodał, materiał dowodowy wskazuje, że ta grupa prowadziła monitoring tras kolejowych. Do jej zadań należało m.in. rozpoznawanie, monitorowanie i dokumentowanie transportów z uzbrojeniem realizowanych na rzecz Ukrainy - zaznaczył. Podejrzani przygotowywali się również do akcji dywersyjnych mających na celu sparaliżowanie dostaw sprzętu, broni oraz pomocy dla Ukrainy - mówił.


Opracowanie: