Centralne Biuro Antykorupcyjne opublikowało na swojej stronie nagranie w związku ze sprawą prezydenta Ostrowca Świętokrzyskiego Jarosława Górczyńskiego (samorządowiec zgodził się na publikację nazwiska i wizerunku). Wczoraj sąd w Katowicach nie zdecydował o aresztowaniu prezydenta. Śledczy zarzucili mu przyjęcie kilku łapówek o wartości w sumie 40 tys. złotych.
"Wobec pojawiających się w przestrzeni medialnej spekulacji dotyczących motywów działania w tej sprawie prokuratury i funkcjonariuszy CBA, prokurator prowadzący śledztwo wyraził zgodę na publikację zabezpieczonego materiału filmowego. Materiał ten publikujemy poniżej" - czytamy na stronie CBA.
Ukryte kamery zarejestrowały wnętrze pomieszczenia biurowego i mężczyznę z twarzą zasłoniętą elektronicznie. Pod spodem są napisy dialogowe bez kontekstu - pliki nie mają ścieżki dźwiękowej. W pewnym momencie do osoby zarejestrowanej na filmie podchodzi drugi mężczyzna. Wręcza mu plik banknotów, a pod spodem pojawia się napis "na działkę". Ta scenka sfilmowana jest z dwóch kamer.
Drugi z filmów wykonano we wnętrzu lokalu gastronomicznego. W napisach mających odzwierciedlać dialog jest między innymi pytanie "Jarku dycha starczy?", a w odpowiedzi - "a tu jest czysto". Potem widać przekazanie pliku banknotów, które odbierający chowa w wewnętrznej kieszeni marynarki.
Prezydent miasta wydał oświadczenie w tej sprawie.
Jarosław Górczyński został zatrzymany przez CBA w śledztwie prowadzonym przez śląski wydział Prokuratury Krajowej. Śledczy zarzucili mu przyjęcie kilku łapówek o wartości w sumie 40 tys. złotych.
"Sąd uznał, że istnieje wysokie prawdopodobieństwo popełnienia zarzucanego podejrzanemu czynu i nie zastosował wobec Jarosława G. środków zapobiegawczych, stwierdzając, że materiał dowodowy zabezpieczony przez prokuratora jest kompletny" - podała w wieczornym komunikacie Prokuratura Krajowa. Śledczy zapowiedzieli złożenie odwołania od decyzji sądu.
Z informacji, które uzyskał dziennikarz RMF FM Krzysztof Zasada wynika, że prezydent Ostrowca Świętokrzyskiego za łapówki w kwocie od 5 tys. do 10 tys. zł miał zdecydować o zatrudnieniu nauczycielki w kilku ostrowieckich szkołach podstawowych.
Dodatkowo - jak twierdzi prokuratura - miał przyjąć 10 tys. zł za wydanie zgody na korzystanie z należącej do urzędu miasta działki w powiecie ostrowieckim.
Śledczy przekonują, że to nie koniec sprawy i apelują do osób, które dały prezydentowi łapówkę, aby to zgłaszały, korzystając z tak zwanej klauzuli niekaralności.
To kolejne postępowanie toczące się w sprawie prezydenta Ostrowca Świętokrzyskiego w ostatnich latach. W 2018 roku Prokuratura Rejonowa w Skarżysku-Kamiennej zarzucała Górczyńskiemu przekroczenie uprawnienia przy procedurach dotyczących przetargów śmieciowych z 2016 roku poprzez "uniemożliwienie złożenia prawidłowych ofert podmiotom innym niż podmiot dotychczas świadczący te usługi".
W 2020 roku do sądu trafił akt oskarżenia. W maju 2021 roku Sąd Okręgowy w Kielcach prawomocnie uniewinnił samorządowca, a pod koniec 2022 roku Sąd Najwyższy oddalił kasację wniesioną przez prokuraturę.
Górczyński, zanim z poparciem sił opozycyjnych wygrał w pierwszej turze wybory prezydenckie w Ostrowcu Świętokrzyskim, był posłem Polskiego Stronnictwa Ludowego.