Kończy się sezon narciarski na Podkarpaciu. Można jeszcze pojeździć na stoku w Puławach i w Wańkowej. Obsługa stacji Laworta w Ustrzykach Dolnych liczy jeszcze na opady śniegu i wtedy zdecyduje, czy uruchomi wyciąg.
Stacje narciarskie KiczeraSki w Puławach oraz Bieszczad.ski w Wańkowej cały czas pracują.
W Puławach czynna jest główna, czyli kilometrowa trasa i druga przeznaczona do nauki. Leży na nich do 40 cm w większości sztucznego śniegu. Od warunków atmosferycznych zależy, czy to będzie ostatni weekend narciarski na tym stoku. Decyzja zapadnie jutro po południu.
W Wańkowej pada deszcz, ale tam również stok jest otwarty. Pracuje wyciąg krzesełkowy, trasa główna jest biała, choć powoli pojawiają się prześwity. Po południu ma zacząć padać śnieg, warunki mogą się poprawić, na co zresztą liczy obsługa. Stacja Bieszczad.ski ma pracować w sobotę do późnego wieczora i w niedzielę przez cały dzień.
Na opady śniegu liczy również właściciel stacji na Laworcie w Ustrzykach Dolnych. W sobotę, z powodu deszczu i trudnych warunków narciarskich, stok nie został otwarty.
Prace wstrzymała już stacja Gromadzyń w Ustrzykach, śniegu nie ma w Chyrowej. Na stoku w Przemyślu sezon narciarski zakończył się trzy dni temu.