Ulica Kraszewskiego w Poznaniu została w całości odblokowana dla ruchu samochodowego i pieszego. To tam pod koniec sierpnia wybuchł tragiczny pożar, w którym zginęło dwóch strażaków. Teraz piesi i kierowcy mogą znów korzystać z całości ulicy. Na tranwaje Poznaniacy muszą jednak poczekać.
Przywrócono ruch samochodowy i pieszy w ciągu całej ulicy Kraszewskiego. Zakończyła się rozbiórka kamienicy, która spłonęła pod koniec sierpnia. W tragicznym pożarze zginęło wówczas dwóch strażaków. Teraz miejsce, w którym stał ponad stuletni budynek jest puste.
Ruch autobusowy wróci w sobotę rano. To wymaga jeszcze zmiany rozkładu. Ważne, że mogą wrócić kierowcy i przede wszystkim piesi, którzy mogą już w pełni korzystać z lokali i usług w ciągu ulicy Kraszewskiego - mówi w rozmowie z RMF FM Witold Rewers, dyrektor wydziału zarządzania kryzysowego poznańskiego urzędu miasta.
Tramwaje przejadą znów ulicą Kraszewskiego za kilka tygodni. Jest to spowodowane tym, że na spalonej kamienicy był jeden z odciągów linii trakcyjnej - tłumaczy Rewers. Są już odpowiednie pozwolenia na budowę, ale najpierw musimy ustawić nowe słupy i rozciągnąć sieć - dodaje.
Ruch tramwajowy ma wrócić na ulicę Kraszewskiego najwcześniej za dwa tygodnie.