Do 4,5 roku więzienia grozi zatrzymanemu mężczyźnie, który uderzył w twarz motorniczego tramwaju przy ul. Traugutta w Poznaniu. Policja poinformowała w piątek, że mężczyzna został zatrzymany wraz ze swoją partnerką. Okazało się, że był poszukiwany też w innej sprawie. Usłyszy zarzut naruszenia nietykalności cielesnej funkcjonariusza publicznego w warunkach recydywy.

Policjanci z poznańskiej Wildy od poniedziałku, 27 stycznia, pracowali nad sprawą dotyczącą naruszenia nietykalności cielesnej motorniczego tramwaju linii 10. Do zdarzenia doszło na przystanku przy ul. Traugutta w Poznaniu. 

Motorniczy zauważył na przystanku mężczyznę szarpiącego kobietę. Próbował interweniować, wtedy został uderzony pięścią w twarz.

Motorniczemu została udzielona pomoc. Po opatrzeniu w szpitalu został zwolniony do domu.

"W czwartek, 30 stycznia, 38-letni mężczyzna oraz jego partnerka zostali zatrzymani na jednej z ulic na poznańskim Starym Mieście. Trafili do policyjnego aresztu. Kobieta została przesłuchana w charakterze świadka. 38-latek okazał się także osobą poszukiwaną. Obydwoje wcześniej byli wielokrotnie karani m.in. za udział w bójce, naruszenie nietykalności, uszkodzenia mienia czy groźby" - podała poznańska policja w piątek.

Dziś mężczyzna został doprowadzony do prokuratury, gdzie usłyszy zarzut naruszenia nietykalności cielesnej funkcjonariusza publicznego w warunkach recydywy. 

Dalsza część artykułu pod materiałem video:

Policjanci zawnioskowali także do prokuratury o tymczasowy areszt dla 38-latka. 

Grozi mu do 4,5 roku więzienia.