Policja prowadzi dochodzenie w sprawie niebezpiecznego wypadku, do jakiego doszło 4 lipca na placu zabaw w Wągrowcu w Wielkopolsce. Na głowę siedzącej na huśtawce 10-latki spadła drewniana belka. Dziecko trafiło do szpitala. Funkcjonariusze sprawdzają m.in. gdzie urzadzenie było kupione i czy miało atesty.
Wypadek wydarzył się 4 lipca na placu zabaw obok bloku przy ulicy Bobrownickiej w Wągrowcu. 10-latka huśtała się. W pewnym momencie spadła. Powodem była poprzeczna belka urządzenia, która się urwała. Drewniany element uderzył dziecko w głowę.
Dziewczynka z raną ciętą głowy trafiła na Szpitalny Oddział Ratunkowy Zespołu Opieki Zdrowotnej w Wągrowcu.
Sprawę zgłosił do komendy policji ojciec poszkodowanej. Prowadzimy dochodzenie w sprawie narażenia 10-latki na niebezpieczeństwo utraty zycia albo ciężkiego uzczerbku na zdrowiu - informuje mł. asp. Dominik Zieliński, oficer Prasowy KPP Wągrowiec.
Policja podaje, że plac zabaw należy do wspólnoty mieszkaniowej zarządzanej przez zarządcę. Wysłano do niego pytania, kto montował urządzenie, gdzie było ono kupione, jakie miało atesty i czy jego stan był nadzorowany.
Plac zabaw został zamknięty. Co ciekawe, wszystkie znajdujące się na nim urządzenia zdemontowano.