W wielkopolskiej Tuchorzy odbyła się ceremonia pogrzebowa st. ogn. Łukasza Włodarczyka. 33-letni strażak zmarł tragicznie podczas działań związanych z wybuchem i pożarem przy ul. Kraszewskiego w Poznaniu. Służył 11 lat. Od początku był związany z Jednostką Ratowniczo-Gaśniczą numer 2 w Poznaniu. W piątek odbędzie się pogrzeb drugiego zmarłego strażaka, st. ogn. Patryka Michalskiego.
W czwartek w Tuchorzy w powiecie wolsztyńskim w Wielkopolsce odbył się pogrzeb st. ogn. Łukasza Włodarczyka. Miał 33 lata, służył od 2013 roku.
Pozostawił pogrążoną w żałobie żonę i dwójkę małych dzieci. Oddał swoje życie ratując innych - powiedział ogn. Marcin Tecław z Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Poznaniu.
Żegnamy strażaka pochodzącego z rodziny z tradycjami strażackimi. Był to chłopak z prawdziwą pasją do tego, co robił. Świadczy o tym to, że oprócz pożarnictwa zajmował się też ratownictwem medycznym - powiedzieli reporterowi RMF FM Beniaminowi Piłatowi koledzy Łukasza Włodarczyka.
"Minionej niedzieli tragiczną śmierć ponieśli nasi koledzy, strażacy" - przypomnieli mundurowi z Komendy Głównej Państwowej Straży Pożarnej, przypominając, że mundurowi zginęli podczas działań ratowniczych w Poznaniu przy ul. Kraszewskiego 12 w nocy z 24 na 25 sierpnia.
Uroczystości pogrzebowe st. ogn. Patryka Michalskiego z JRG nr 1 KM PSP w Poznaniu odbędą się z kolei w piątek, 30 sierpnia o godz. 11.00 w katedrze w Poznaniu, a następnie o godz. 12.45 na cmentarzu na Miłostowie.
Pożar w kamienicy przy ul. Kraszewskiego w Poznaniu wybuchł w nocy z 24 na 25 sierpnia. Zgłoszenie, które odebrała straż pożarna, dotyczyło pożaru w piwnicy. Jak powiedział wtedy zastępca Komendanta Głównego PSP nadbryg. Józef Galica, pierwsze zastępy PSP przybyły na miejsce po kilku minutach. Sytuację skomplikowały jednak eksplozje.
Z płonącej kamienicy ewakuowano 20 mieszkańców, a także 100 osób z sąsiednich budynków.
14 osób zostało poszkodowanych, a dwóch strażaków biorących udział w akcji ratowniczej nie przeżyło.