Do 15 stycznia studenci Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego w Olsztynie będą mieli zajęcia w formie zdalnej. Ma to pomóc zaoszczędzić wydatki na energię w 2023 roku. Uczelnia jako jednostka finansów publicznych musi obniżyć koszty o co najmniej 10 procent.

REKLAMA

Decyzją władz UWM zdalnym nauczaniem objęto zajęcia dydaktyczne przewidziane programem studiów wyższych, studiów doktoranckich, Szkoły Doktorskiej oraz studiów podyplomowych. Do 15 stycznia przez Internet prowadzone będą też kursy dokształcające i szkolenia.

Jako jednostka finansów publicznych zostaliśmy ustawowo zobowiązani do obniżenia zużycia energii o co najmniej 10% do końca 2023 roku. Doszliśmy do wniosku, że przejście na dwutygodniowy tryb kształcenia zdalnego może nam pomóc w osiągnięciu tego wskaźnika - mówi prof. Paweł Wysocki, prorektor do spraw kształcenia Uniwersytetu Warmińsko Mazurskiego w Olsztynie.

Nie dotyczy to jednak wszystkich kierunków. Wyjątkiem są kierunki: lekarski, pielęgniarstwo, położnictwo i ratownictwa medyczne.

Specyfika zajęć na tych kierunkach jest taka, że po pierwsze trudno byłoby je odrobić, bo są one realizowane w małych grupach. Często są to zajęcia o charakterze klinicznym, realizowane najczęściej poza kampusem uniwersyteckim. Tu przejście w tryb zdalny dałoby niewielkie oszczędności, a spowodowałoby duże zamieszanie podczas realizacji zajęć - dodaje prorektor.

A co na to studenci? To dobry pomysł, bo będzie można trochę więcej w domu posiedzieć po świętach. Pandemia nauczyła zarówno studentów, jak i wykładowców jak współpracować przez Internet, więc nie jest to już problem - mówi jeden ze studentów 3. roku budownictwa.