Policjanci zatrzymali poszukiwanego listem gończym 25-latka, który będąc pod wpływem narkotyków doprowadził w 2019 roku do tragicznego wypadku na drodze S8. Zginęły wtedy dwie osoby, a trzy zostały ranne. Mężczyzna został skazany na osiem lat więzienia, przez ponad rok ukrywał się przed organami ścigania.
Mężczyzna został zatrzymany wczoraj podczas kontroli drogowej. Trafił już do zakładu karnego, gdzie będzie odbywał zasądzoną karę 8 lat pozbawienia wolności - poinformowała aspirant Katarzyna Bigos, oficer prasowa Komendy Powiatowej Policji w Opolu Lubelskim.
Jak podkreśliła zatrzymanie mężczyzny to efekt wspólnej pracy funkcjonariuszy Wydziału Poszukiwań i Identyfikacji Osób Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie oraz opolskich i parczewskich policjantów.
Mieszkaniec powiatu parczewskiego był poszukiwany na podstawie listu gończego wydanego przez Sąd Rejonowy w Piotrkowie Trybunalskim.
We wrześniu 2019 roku mężczyzna będąc pod wpływem narkotyków prowadził busa, który dachował na drodze ekspresowej S8 w Łódzkiem w pobliżu miejscowości Borki i uderzył w bariery.
Busem podróżowało 9 osób: kierowca i 8 pasażerów, którzy wracali z pracy w Niemczech. Dwóch mężczyzn w wieku 59 i 61 lat, mieszkańców województwa lubelskiego, zginęło. Poszkodowanych zostało także pięć innych osób.
Prokuratura Rejonowa w Piotrkowie Trybunalskim oskarżyła kierowcę o spowodowanie wypadku ze skutkiem śmiertelnym. Według śledczych mężczyzna był pod wpływem substancji psychotropowej i złamał przepisy, bo w miejscu, gdzie mógł poruszać się z maksymalną prędkością 120 km/h, jechał 143 km/h. Sąd skazał go na osiem lat więzienia i dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów.