Najpierw korespondował ze swoimi ofiarami, zaprzyjaźniał się i nawiązywał więź emocjonalną, a potem próbował wykorzystać. Krakowscy policjanci zatrzymali 25-latka z Tych podejrzanego o pedofilię i udostępnianie małoletniej treści pornograficznych.

REKLAMA

Metoda, którą obrał mężczyzna, nazywana jest child groomingiem. Jak wyjaśniają policjanci, polega na podejmowaniu przez pedofili korespondencji mającej w pierwszej kolejności na celu zaprzyjaźnienie się, by zmniejszyć opór dziecka przed kontaktem w świecie rzeczywistym, co może doprowadzić do seksualnego wykorzystania.

Zatrzymany młody mężczyzna usłyszał w prokuraturze 3 zarzuty seksualnego wykorzystania dziewczynki poniżej lat 15, w tym udostępniania jej treści pornograficznych oraz prezentowania wykonywania czynności seksualnych, co czynił w celu swojego zaspokojenia seksualnego - poinformował Bartosz Izdebski z zespołu prasowego małopolskiej policji.

Mężczyzna robił to za pomocą jednego z komunikatorów internetowych. Za przestępstwa te grozi mu do 15 lat więzienia. Sprawca wcześniej był już karany za oszustwa.

Podczas przeszukania mieszkania 25-latka, policjanci znaleźli nośniki, ze zdjęciami i filmami o charakterze pornograficznym z udziałem dzieci oraz te, które wysyłał swoim ofiarom.

Sąd przychylił się do wniosku śledczych i aresztował mężczyznę na trzy miesiące.

Według policji sprawa jest rozwojowa i wielowątkowa i niewykluczone, że podejrzany usłyszy więcej zarzutów.

Funkcjonariusze apelują do rodziców o czujność i kontrolę, co dzieci robią w sieci. Podkreślają, że child grooming to proces długotrwały i polega na uwodzeniu dzieci, podstępnym zdobywaniu ich zaufania i w konsekwencji manipulowaniu w celu wykorzystania seksualnego. "Nie pozwólcie uśpić czujności ani swojej, ani swoich dzieci, rozmawiajcie z nimi, uświadamiajcie o czyhających w sieci zagrożeniach" - apeluje policja.