Sensacyjne odkrycia dotyczące najsłynniejszej polskiej malarki Tamary Łempickiej ogłosiło dzisiaj Muzeum Narodowe w Lublinie. W efekcie tych badań, trwających ponad rok, życiorys artystki można pisać od nowa. "Wkładamy nie kij, a wielki drąg w mrowisko" - mówi Katarzyna Mieczkowska, dyrektorka muzeum.
Tamara Łempicka to najbardziej znana i zarazem najdroższa spośród polskich malarek. Duża kolekcja jej prac znajduje się w Muzeum Narodowym w Lublinie, którego dyrektorka przez ponad rok szukała informacji w materiałach źródłowych, aby uzupełnić luki w życiorysie artystki.
Znaleźliśmy to wszystko w archiwach. Przeróżnych. Bo i w Kopenhadze, i w Paryżu, i w Rosji: w archiwach kościelnych także, w Petersburgu i Moskwie - wyjaśnia Mieczkowska.
Ale efektem tych badań jest nie tylko uzupełnienie owych luk, lecz również zaprzeczenie niektórym informacjom rozpowszechnianym przez samą malarkę. To była część jej metody przetrwania - komentuje Marisa de Lempicki prawnuczka artystki.
Wielką niewiadomą była do tej pory data narodzin Tamary Łempickiej. Powszechnie przyjmowaną datą jest 16 maja 1898 r. Dzięki badaniom przeprowadzonym przez Muzeum Narodowe w Lublinie wiadomo, że artystka urodziła się najprawdopodobniej o niemal cztery lata wcześniej.
16 czerwca 1894 - taka data widnieje w oficjalnej księdze dzieci ochrzczonych w luterańskim kościele św. Piotra i Pawła w Moskwie. Właśnie tam trzyletnia Tamara, córka Benno i Malwiny Hurtwitzów, została ochrzczona wraz z dwójką rodzeństwa: starszym od niej Stanisławem i młodszą od niej Adrianną. Dodajmy, że małżeństwo Hurwitzów w 1891 roku zmieniło wiarę z żydowskiej na protestancką.
Kościelna księga to jeden z wielu dokumentów zbadanych przez dyrektorkę muzeum. Wyniki jej badań zadają kłam temu, co Tamara Łempicka mówiła o swoim ojcu i bracie. Malarka opowiadała, że jej ojciec odszedł od rodziny i popełnił samobójstwo, zaś brat miał zginąć w czasie rewolucji.
Okazuje się, że prawdą było tylko to, że rodzina się rozdzieliła. Ojciec prowadził w Moskwie sklep galanteryjny, a brat artystki robił karierę naukową. Obaj zmienili wyznanie na prawosławne. Zmienili też imiona. Benno staje się Borysem, Stanisław Siergiejem - mówi Mieczkowska.
"Uśmiercając" w swych opowieściach ojca oraz brata Tamara Łempicka mogła niejako odcinać się od tej części rodziny, która pozostała w Rosji.
Ona zawsze kreowała swoje życie, zawsze starała się być wielką personą - komentuje Marisa de Lempicki. - To była część jej metody przetrwania. Musiała ukrywać fakt, że była Żydówką, że przez długi czas mieszkała w Rosji. Proszę pamiętać, że Stany Zjednoczone w latach 40. i 50. nie lubiły Rosji i jeśli byłeś Rosjaninem, byłeś komunistą.
Badania przeprowadzone przez Muzeum Narodowe w Lublinie przyniosły też informację o dacie ślubu Tamary z Tadeuszem Łempickim. Artystka nigdy nie podała publicznie ani daty, ani miejsca ślubu. Obie te informacje udało się znaleźć w Moskiewskim Archiwum Państwowym. Ślub został zawarty 30 grudnia 1915 roku w rzymskokatolickim kościele w Carskim Siole. Odpis aktu ślubu zawiera informację, że w jego chwili Tamara miała 21 lat, co potwierdza wspomnianą wcześniej datę urodzin, odmienną od powszechnie przyjętej.
Kolejne odkrycie dotyczy wieku jedynego dziecka Łempickich - córki Marii Krystyny (Kizette). Malarka twierdziła, że w 1918 roku przyjechała do Paryża z małym dzieckiem. Jednak w rosyjskich paszportach małżonków nie ma żadnej adnotacji o dziecku.
Gdyby państwo Łempiccy posiadali wtedy dzieci, to w którejś z tych rubryk musiałoby być słowo. Ani u Tadeusza, ani u Tamary słowa na temat dzieci nie znajdziemy. Tym samym odczarowujemy także informację o tym, że Tamara w 1918 r. wkroczyła do Paryża mając Kizette na świecie. To nie jest prawda - mówi Katarzyna Mieczkowska, której zdaniem zaprzecza to powszechnie przyjętej informacji, że Maria Krystyna urodziła się w 1916 roku. Nic bardziej mylnego.
W 1918 r. oboje małżonkowie zrzekli się obywatelstwa rosyjskiego i wyjechali do Polski, a stamtąd do Kopenhagi i Paryża. W kopenhaskim archiwum miejskim znajduje się formularz rejestracyjny, w którym także nie ma informacji o tym, by Łempiccy byli tu z dzieckiem.
Muzeum Narodowe w Lublinie zapowiada dalsze badania i stwierdza, że ma do sprawdzenia jeszcze kilka wątków z życia Łempickiej.
Madonna doceniła polską artystkę? Ciekawy element na jednym z postów piosenkarki