Po katastrofie budowlanej i zawaleniu się części kamienicy na trasie tunelu średnicowego w Łodzi, od weekendu lokatorzy pierwszej wysiedlonej kamienicy mogą wracać do swoich mieszkań. W piątek rzeczoznawca potwierdził, że budynek jest bezpieczny. Podłączone są media: woda, prąd i gaz.

REKLAMA

Budowa tunelu kolejowego pod Łodzią, a konkretnie praca tarczy drążącej "Katarzyna", spowodowała nie tylko liczne drogowe utrudnienia w mieście, ale także katastrofę budowlaną, do której doszło we wrześniu tego roku. Najpierw zawaliła się ściana kamienicy przy al. 1 Maja 23, tydzień później - kolejna ściana, tym razem oficyny. Mieszkańcy sąsiedniej kamienicy zostali tymczasowo przeniesieni.

Od soboty część lokatorów może wrócić do mieszkań przy ul. Próchnika

Od najbliższego weekendu lokatorzy kamienicy przy ul. Próchnika 44 będą mogli wracać do swoich mieszkań. Ekspertyza potwierdziła, że budynek jest bezpieczny. Uruchomione są już media: woda, prąd i gaz - poinformował Polską Agencję Prasową Piotr Grabowski, rzecznik wykonawcy PBDiM z Mińska Mazowieckiego, który buduje tunel w Łodzi.

Grabowski wyjaśnił, że mieszkańcy frontowej części kamienicy przy Próchnika 44, a także częściowo lewej i prawej oficyny (łącznie trzynaście rodzin) jako pierwsi mogą bezpiecznie wracać do swoich mieszkań z trwającej przeszło dwa miesiące relokacji.

W piątek, 8 listopada, w obecności lokatorów dokonano oceny stanu budynku przez rzeczoznawcę. Kontrola potwierdziła, że powroty są możliwe już od soboty 9 listopada. Przeprowadzki prowadzone będą etapami w terminach dogodnych mieszkańcom, natomiast PBDiM z Mińska Mazowieckiego, główny wykonawca tunelu, zapewnia lokatorom wszelką pomoc w powrotach do budynku - powiedział Grabowski.

Lokatorzy mieli wrócić wcześniej. Czy "Katarzyna" już nie zagraża bezpieczeństwu?

Od czasu opuszczenia swoich domów, lokatorzy budynków Próchnika 44, 1 Maja 32, 21 i 19 przebywali w hotelach lub mieszkaniach zastępczych. Mieli wrócić do swoich lokali 16 września, ale z powodu zawalenia się fragmentu kamienicy przy al. 1 Maja 23 7 września - o czym pisaliśmy TUTAJ - stało się to niemożliwe.

Zgodnie z decyzją Wojewódzkiego Inspektora Nadzoru Budowlanego wykonano szereg prac, których celem było między innymi wzmocnienie gruntu pod budynkami oraz wzmocnienie kamienic. Ponowne uruchomienie tarczy, które nastąpiło na przełomie października i listopada sprawiło, że tarcza drążąca "Katarzyna" bezpiecznie oddaliła się od ul. Próchnika i budynek nie znajduje się już w obszarze silnego oddziaływania TBM (maszyny - przyp. red.) - powiedział Grabowski.

Nowy tunel kolejowy to jedna z najważniejszych inwestycji w Polsce

Tunel średnicowy pod Łodzią ma mieć 7,5 km i łączyć dworzec Łódź Fabryczna ze stacjami Łódź Kaliska i Żabieniec. Inwestycja umożliwi przejazd pociągów na trasie Warszawa-Poznań i Wrocław z postojem w centrum Łodzi i znacznie skróci czas podróży. Ma też ułatwić komunikację w regionie.

Na odcinku inwestycji pod Starym Polesiem, gdzie stoi zawalona kamienica, tarcza drążąca dwutorową nawę tunelu jest na głębokości 17 m pod powierzchnią gruntu. Po wyjściu spod Al. 1 Maja maszyna ma zostać zatrzymana na czas przeglądu. Kolejne dwa ważne obiekty na trasie drążonego tunelu to Szkoła Podstawowa nr 36 i Muzeum Sztuki.

Szkoła na czas drążenia tunelu ma przejść w zdalny system nauki, a część klas skorzysta z gościny okolicznych placówek. Na czas, kiedy maszyna będzie pracowała pod budynkiem muzeum, obiekt będzie nieczynny, a część zbiorów została przeniesiona w bezpieczne miejsce.

Według najnowszego harmonogramu budowa tunelu pod Łodzią ma się zakończyć w czerwcu przyszłego roku. Jednak ze względu na dwumiesięczny przestój spowodowany katastrofą budowlaną nie wiadomo, czy uda się otworzyć go dla ruchu pociągów w grudniu 2026 roku.