Łódzcy policjanci zatrzymali 40-latka podejrzanego o kradzieże rowerów na Bałutach, w Śródmieściu i Polesiu. Jego łupem padało 12 jednośladów, które sprzedawał potem na targowiskach.

Mężczyzna wpadł po kolejnych kradzieżach. Tylko jednego dnia - 20 sierpnia -  doszło do włamania do lokalu gastronomicznego na ulicy Piotrkowskiej, kradzieży roweru z ul. 6-go Sierpnia i skutera z ul. Wschodniej.

Śledczy z I Komisariatu ustalili, że wszystkie te zdarzenia łączy nie tylko data, ale i sprawca. Dzięki wytężonej pracy i dokładnej analizie zapisu z kamer monitoringu wytypowali sprawcę: znanego im już i notowanego wcześniej 40-latka - relacjonuje mł. asp. Maksymilian Jasiak z Komendy Miejskiej Policji w Łodzi.

Mężczyzna został zatrzymany kilka dni później w pobliżu jego miejsca zamieszkania. Przyznał się do włamania i do licznych kradzieży rowerów, skuterów i hulajnóg, które następnie sprzedawał na łódzkich targowiskach.

Zatrzymany usłyszał 12 zarzutów. Za kradzieży i kradzieże z włamaniem grozi mu do 10 lat pozbawienia wolności, a ponieważ działał w recydywie sąd może orzec wyższą karę.