Policjanci z Piotrkowa Trybunalskiego zatrzymali 38-latkę, która okradła nowo poznanego mężczyznę. Z hotelowego pokoju zabrała jego telefon komórkowy i pieniądze. Kobieta usłyszała zarzut kradzieży, za którą grozi jej do 5 lat pozbawienia wolności.
Randka z niezbyt romantycznym zakończeniem miała miejsce 2 marca. Od tego dnia piotrkowscy śledczy poszukiwali kobiety, która opuściła pokój hotelowy, zabierając własność nowo poznanego mężczyzny.
Amatorka cudzego mienia wykorzystując moment, w którym mężczyzna zasnął, ukradła telefon komórkowy i pieniądze, następnie szybko wyszła z hotelu. Łączna wartość strat to blisko 2,9 tys. złotych. Rozwikłaniem sprawy zajęli się piotrkowscy kryminalni. Szereg sprawdzeń i dokładna analiza każdego szczegółu doprowadziła stróżów prawa w okolice piotrkowskiego dworca, gdzie - jak ustalili - mogła pojawić się kobieta podejrzewana o kradzież - zrelacjonowała Dagmara Mościńska z piotrkowskiej komendy.
Okazało się, że ich przypuszczenia były trafne - 38-latka była w towarzystwie kolegi, w którego mieszkaniu policjanci odnaleźli skradziony telefon. Zatrzymana piotrkowianka trafiła do policyjnej celi, a we wtorek usłyszała zarzut kradzieży. Za to przestępstwo może spędzić w więzieniu nawet do 5 lat.