Pijany 45-latek wjechał samochodem do sklepu zielarskiego. Do wypadku doszło kilka minut po północy z wtorku na środę w Opocznie w Łódzkiem. Kierowca miał w organizmie 2,3 promila alkoholu. Dodatkowo nigdy nie posiadał prawa jazdy. Z kolei na tylnym siedzeniu volkswagena polo spał niczego nieświadomy 25-latek.
Pojazd był uruchomiony, a kierowca usiłował wyjechać nim na ulicę. Policjanci wyciągnęli kierowcę z samochodu, wyłączyli silnik. Okazało się, że nie jechał sam. W samochodzie na tylnej kanapie spał niczego nieświadomy 25-letni pasażer. Na szczęście w wyniku zdarzenia żaden z mężczyzn nie doznał obrażeń ciała - przekazała asp. szt. Barbara Stępień z opoczyńskiej policji.
Kierowcą volkswagena był 45-latek z Opoczna. Badanie alkomatem wykazało w jego organizmie ponad 2,3 promila alkoholu. Mężczyzna ponadto nigdy nie posiadał prawa jazdy.
"Administrator budynku szacuje straty, ale już dziś, wstępnie wiadomo, że będą one znaczne" - dodaje policja. Zniszczeniu uległo nie tylko wyposażenie sklepu, ale także szklana kilkumetrowa witryna wraz z obramowaniem.
45-latek za wjechanie do sklepu został ukarany mandatem w wysokości 5 tys. złotych. Ponadto sąd może go ukarać kolejnym mandatem za jeżdżenie bez prawa jazdy.
Z kolei za jazdę pod wpływem alkoholu grozi mu do trzech lat więzienia.