Kolejne zapadlisko w małopolskiej Trzebini. Tym razem dół pojawił się na zalesionym terenie w okolicach cmentarza w pobliżu ulicy Jana Pawła II. Informację o zdarzeniu dostaliśmy na Gorącą Linię RMF FM.

W Trzebini pojawiło się kolejne zapadlisko. Jak informuje dziennikarka RMF FM Marlena Chudzio, dół - o średnicy 7 metrów i głębokości 5 metrów  - znajduje się na zalesionym terenie w okolicach cmentarza w pobliżu ulicy Jana Pawła II.

Jak dowiedziała się nasza dziennikarka, nikt nie został poszkodowany. Nie ma zagrożenia dla okolicznych budynków.

W 2023 roku w Trzebini ziemia zapadła się już czwarty raz. Ostatni raz taka sytuacja miała miejsce wczoraj. W sumie od 2021 roku powstało 20 takich zapadlisk.

Prof. Cała: Trzeba ewakuować część mieszkańców

Część mieszkańców małopolskiej Trzebini powinna zostać ewakuowana ze swoich domów, bo zagrożenie zapadliskami jest bardzo poważne - tak twierdzi profesor Marek Cała, dziekan Wydział Inżynierii Lądowej i Gospodarki Zasobami Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie. Sądzę, że powinniśmy na podstawie wstępnej inwentaryzacji terenów, gdzie jest bardzo gwałtowne zagrożenie zjawiskami zapadliskowymi, przynajmniej wygrodzić, wydzielić te tereny - mówi prof. Cała. 

W rozmowie z dziennikarzem RMF FM Markiem Wiosło Cała podkreślił znaczenie gruntownych badań w Trzebini. Powinna być informacja: słuchajcie, możecie spodziewać się gwałtownego zagrożenia - może być dzisiaj, może być pojutrze. W związku z tym lepiej przenieście się czasowo do hotelu. My ten teren intensywnie zbadamy, zweryfikujemy, czy mamy rację - jeżeli nie, wracacie, jeżeli mamy rację - podejmujemy gwałtowne działania - powiedział naukowiec z AGH.

Teraz zachodzą (w Trzebini) procesy zapadliskowe wywołane podnoszeniem się zwierciadła wód gruntowych, które zostały wywołane zamknięciem się eksploatacji w kopalni Siersza końcem XX wieku - mówił Cała. Te procesy będą narastały wtedy, gdy w gruncie pojawi się więcej wody, czyli kiedy będzie topniał śnieg, kiedy będą nawalne opady. Należy spodziewać się, oczywiście z pewnym opóźnieniem, intensyfikacji tych procesów - dodał. 

Cała pytany o to, co zrobiłby jako mieszkaniec Trzebini, powiedział, że naciskałby na władze i Spółkę Restrukturyzacji Kopalń, by zaczęły przekazywać informacje. Obywatel ostrzeżony, w pół ocalony - stare stwierdzenie, ale chyba wartościowe w tym momencie. Naprawdę, wolałbym wiedzieć niż żyć w niewiedzy - powiedział.

"Nie ma konieczności ewakuacji mieszkańców w Trzebini"

Nie ma konieczności ewakuacji mieszkańców w Trzebini - ogłosił wojewoda małopolski Łukasz Kmita po sztabie kryzysowym zwołanym 11 stycznia po informacjach dziennikarzy RMF FM.

Na podstawie danych, które zostały przekazane na sztabie, nie istnieje na dzisiaj konieczność, aby ewakuować mieszkańców. Trzeba mieć jednak na uwadze to, że te zapadliska mogą w kolejnych dniach następować. Stosowne służby muszą reagować w przypadku pojawienia się zagrożenia. Centrum Zarządzania Kryzysowego ma błyskawicznie otrzymać informacje, wtedy będziemy błyskawicznie podejmowali działania - powiedział wojewoda małopolski Łukasz Kmita po zakończonym sztabie.

Zapadlisko na cmentarzu

W Trzebini ziemia zapadła się po raz pierwszy 20 września ubiegłego roku na lokalnym cmentarzu. Dziura miała głębokość 10 metrów i średnicę ok. 20 metrów. Lej pochłonął 61 ciał zmarłych z 40 grobów. Po tym zdarzeniu nekropolia została zamknięta do odwołania. Zgodnie z opinią ekspertów Spółki Restrukturyzacji Kopalń, nie było możliwe przeprowadzenie na terenie cmentarza ekshumacji, dlatego zapadlisko zostało zasypane.

Badania terenu wokół zapadliska przy użyciu georadaru rozpoczęły się 22 września. Były one prowadzone na zlecenie Spółki Restrukturyzacji Kopalń - następcy prawnego Kopalni Węgla Kamiennego "Siersza". Docelowo miały one objąć 100 hektarów terenu w rejonie zagrożonym powstawaniem deformacji nieciągłych na obszarach płytkiego kopalnictwa byłej KWK "Siersza".

Burmistrz Jarosław Okoczuk przypomniał 9 stycznia, że władze miasta nadal nie otrzymały odpowiedzi od SRK na pismo dot. wyników tych badań. "Przed świętami dotarło do mnie tylko pismo od SRK adresowane do wojewody (i do wiadomości UM) w którym pojawia się informacja, że dodatkowe badania mają zakończyć się na przełomie roku... jednak brak w nim konkretów" - poinformował burmistrz.

Zapadliska w Trzebini to szkody pogórnicze spowodowane przez dawną kopalnię węgla kamiennego Siersza. Działała ona od połowy XIX wieku. Na początku eksploatacja prowadzona była płytko, na głębokości 20-25 metrów. Potem podziemne chodniki schodziły coraz niżej.

W latach 1999-2001 kopalnia zakończyła działalność. Likwidatorzy zakładali, że pozostałe po eksploatacji pustki wypełni woda. Z biegiem czasu woda zaczęła podchodzić coraz bliżej powierzchni ziemi.

Gorąca Linia RMF FM jest do Waszej dyspozycji! Przez całą dobę czekamy na informacje od Was, zdjęcia i filmy.

Możecie dzwonić, wysyłać SMS-y lub MMS-y na numer 600 700 800, pisać na adres mailowy fakty@rmf.fm albo skorzystać z formularza WWW.