W pustostanach na terenie Krakowa znaleziono ciało poszukiwanego Jakuba Bocheńskiego - potwierdziła dziś policja. Według nieoficjalnych informacji RMF FM, mężczyzna popełnił samobójstwo. "Wstępnie mogę powiedzieć, że nie ma śladów, które mogłyby wskazywać na działanie osób trzecich. Na ostateczne wyniki należy jednak jeszcze poczekać" - przekazał prokurator Janusz Hnatko, rzecznik krakowskiej prokuratury. Polityk i działacz Lewicy z Sądecczyzny był poszukiwany od 22 września.
Prokuratura Rejonowa Kraków-Podgórze prowadzi śledztwo w sprawie śmierci Jakuba Bocheńskiego, działacza Lewicy z Nowego Sącza. Ciało mężczyzny policja znalazła w czwartek na ogrodzonym terenie wśród zakładów przemysłowych przy ul. Portowej w Krakowie. Zwłoki zostały zabezpieczone do Zakładu Medycyny Sądowej i poddane dalszym badaniom. W piątek rodzina Jakuba Bocheńskiego potwierdziła jego tożsamość.
Nie mamy ostatecznych wyników sekcji zwłok. Wstępnie mogę powiedzieć, że nie ma śladów, które mogłyby wskazywać na działania osób trzecich. Na ostateczne wyniki należy jednak jeszcze poczekać - powiedział PAP rzecznik krakowskiej prokuratury Janusz Hnatko.
Prokurator dodał, że dalsze śledztwo ma ustalić, czy do śmierci polityka nie przyczyniły się - poprzez namowę lub udzielenie pomocy w targnięciu się na własne życie - inne osoby. Jeszcze w trakcie poszukiwań Jakuba Bocheńskiego adwokatka Elżbieta Ruchała mówiła, że pod adresem zaginionego były kierowane groźby karalne, a zaginiony był nękany.
Przedmiotem śledztwa jest też zgłoszenie, że niedługo przed zaginięciem Jakub Bocheński wykorzystał seksualnie kobietę.
Mogę potwierdzić, że takie zgłoszenie było w prokuraturze i jest prowadzone postępowanie w tej sprawie - powiedział prokurator Hnatko.
30-latek był widziany po raz ostatni 22 września w czwartek. Wyszedł wtedy z hotelu Hilton przy ul. Dąbskiej 5, gdzie był na szkoleniu firmowym, i udał się w nieznanym kierunku. W hotelu zostały jego rzeczy osobiste.
Kilka dni później policjanci odnaleźli jego samochód przy ulicy Portowej, niedaleko stopnia wodnego Dąbie. Grafitowy renault megane kombi został zabezpieczony i odholowany na policyjny parking.