W środę z ul. Straszewskiego i Powiśle w Krakowie odholowano ponad 20 samochodów. W mieście obowiązuje - do soboty - zakaz noszenia broni. Wszystko to z powodu piątkowego spotkania na Wawelu grupy Arraiolos, zrzeszającej prezydentów państw UE.
Przywódcy grupy Arraiolos, skupiającej prezydentów państw UE, spotkają się w piątek w Krakowie. Gospodarzem na Wawelu będzie prezydent Andrzej Duda. Głównym tematem rozmów ma być perspektywa pogłębiania relacji transatlantyckich - zapowiada Kancelaria Prezydenta RP.
Arraiolos to nieformalne, coroczne spotkanie grupy prezydentów państw Unii Europejskiej, odbywające się od 2003 roku, poświęcone najważniejszym zagadnieniom europejskim i globalnym.
Licząca obecnie 16 członków Grupa Arraiolos została powołana podczas spotkania w portugalskiej miejscowości o tej samej nazwie.
W związku z tym w Krakowie, a także Wieliczce zwiększone zostały środki bezpieczeństwa. W czwartek w Wieliczce i w piątek w Krakowie na wybranych ulicach ma obowiązywać zakaz przewozu towarów niebezpiecznych i ruchu pojazdów nienormatywnych.
W obydwu tych miastach od środy do soboty obowiązuje zakaz noszenia broni.
Szczyt dyplomatyczny oznacza także spore utrudnienia dla kierowców. Całkowity zakaz zatrzymywania się pojazdów obowiązuje na niektórych ulicach w ścisłym centrum Krakowa: Straszewskiego, Powiśle, Franciszkańskiej, Szczepańskiej, Sławkowskiej, św. Tomasza, św. Jana, ul. Siennej, Podzamcze, św. Idziego, Droga do Zamku. W piątek pojazdy nie będą mogły zatrzymywać się na ul. św. Anny i Jagiellońskiej.
Jak informuje Przemysław Błaszczyk, dziennikarz RMF MAXX w środę z ul. Straszewskiego i Powiśle odholowano ponad 20 samochodów. Teren wokół Zamku Królewskiego na Wawelu został zabezpieczony przez Służbę Ochrony Państwa.
Znaki stały tam od 2 października. Mówią, że zakaz zatrzymywania obowiązuje od 9 do 12 października - powiedział RMF MAXX Krzysztof Wojdowski z Zarządu Dróg Miasta Krakowa.
Odholowane samochody trafiły na parking depozytowy przy ul. Rzebika 6 w Krakowie. Tam właściciele mogą odebrać swoje pojazdy. Muszą jednak zapłacić mandat nałożony przez straż miejską (100 zł), a także ponieść koszty holowania (634 zł).
Apelujemy, żeby w najbliższych dniach zwracać szczególną uwagę na znaki dotyczące zatrzymywania się - powiedział Wojdowski.