Chwile grozy przeżyła mama 4-latki z Kielc, która najprawdopodobniej wykorzystując jej nieuwagę oddaliła się z placu zabaw z psem na smyczy. Dziewczynkę znaleźli policjanci z drogówki 800 metrów dalej.

W środę wieczorem dyżurny kieleckiej komendy odebrał telefon do zrozpaczonej mamy 4-latki, która poinformowała o za zaginięciu córki. Dziewczynka była z nią na placu zabaw i trzymała psa na smyczy.

Poszukiwania miały szczęśliwy finał, bo niedługo po zgłoszeniu policjanci z kieleckiej drogówki napotkali dziewczynkę wraz z psem. Zdołała przejść ok. 800 metrów. Cała i zdrowa wróciła pod opiekę mamy.