Polacy przegrali w Wilnie z Wielką Brytanią 2:4 (0:0, 1:2, 1:2) w swoim ostatnim meczu mistrzostw świata Dywizji IB w hokeju na lodzie. Biało-czerwoni już wcześniej zapewnili sobie natomiast awans na zaplecze elity. W poprzednich czterech meczach turnieju polscy hokeiści pokonali Rumunów 7:0, Litwinów 3:2, Holendrów 5:1 oraz Chorwatów 4:1.
W pierwszej tercji stroną przeważającą byli podopieczni trenera Igora Zacharkina. Oddali 12 strzałów, a rywale tylko cztery. Nie przyniosło to jednak efektu bramkowego.
W kolejnych częściach gry inicjatywa należała już do rywali. W odstępie niespełna sześciu minut dwa gole zdobył Colin Shields. Polacy zdołali odrobić tę stratę. Autorem kontaktowej bramki był Paweł Dronia, a następnie na listę strzelców wpisał się Patryk Dziubiński.
Losy spotkania praktycznie rozstrzygnęły się w 53. minucie. Wtedy Kamila Kosowskiego pokonał Robert Dowd. Sześć minut później strzałem do pustej bramki biało-czerwonych dobił Shields, który skompletował hat-tricka.
Na zapleczu elity Polacy po raz ostatni występowali w 2011 roku. Wtedy jednak na tym poziomie grało 12 drużyn. Po reorganizacji znaleźli się na trzecim poziomie rywalizacji.
Polska w Dywizji IA w przyszłym roku zagra w miejsce Korei Południowej. Biało-czerwoni na pewno zmierzą się z Japonią, Węgrami i Ukrainą. Stawkę uzupełnią dwie najsłabsze drużyny MŚ elity, które 9 maja rozpoczną się w Mińsku.
Bramki: dla Polski - Paweł Dronia (36), Patryk Dziubiński (46); dla Wielkiej Brytanii - Colin Shields trzy (23, 29, 59), Robert Dowd (53).
Strzały: Polska - 24, Wielka Brytania - 34.
Kary: Polska - 10, Wielka Brytania - 14 min.
(MRod)