W tym roku wyjątkowo silne mrozy powodują, że pokrywa lodowa na mazurskich jeziorach jest bardzo gruba. A to zachęca do spacerów po lodzie czy do jazdy na łyżwach. Ratownicy przestrzegają jednak - lód może być tylko pozornie bezpieczny.
Jak twierdzą specjaliści, przy kilkunastocentymetrowym lub nawet grubszym lodzie zazwyczaj możemy czuć się bezpiecznie. Są jednak miejsca, gdzie lód jest znacznie cieńszy - np. tam, gdzie do jeziora wpada rzeka. Dlatego najlepiej wchodzić na lód tylko w miejscach, które dobrze znamy. Do tego zagrożeniem mogą być przeręble - najczęściej nieoznaczone. Gdy taki otwór w lodzie przykryty jest śniegiem, nie jesteśmy w stanie go zobaczyć. Dlatego ratownicy przekonują - najważniejsze jest odpowiednie przygotowanie przed wyjściem na lód.
Po pierwsze, musimy się dobrze ubrać - najlepiej w kilka warstw ubrania i niezbyt ciężkie buty. Jeszcze lepszy byłby specjalny kombinezon lub chociaż kamizelka asekuracyjna. Warto też zabrać ze sobą kolce do lodu, które pomogą nam wyjść na powierzchnię, jeśli lód się załamie i wpadniemy do wody.
Pamiętajmy - gdy wyjdziemy z wody, nie należy wstawać, lecz czołgać się lub turlać do brzegu.
Nigdy na lód nie powinniśmy wychodzić samotnie - jeśli coś nam się stanie, druga osoba będzie mogła wezwać pomoc. Jeśli uda nam się wydostać, druga osoba może też sama udzielić pierwszej pomocy - najważniejsze, by mogła nas ogrzać. Dlatego ratownicy polecają zakup w aptece folii termoochronnej, która pomoże uchronić przed wyziębieniem.