Opozycja, czyli KO, Lewica, PSL-Kukiz15 i Konfederacja mogły w poniedziałek odrzucić projekt PiS ws. głosowania korespondencyjnego w pierwszym czytaniu, miały do tego odpowiednią większość - wynika z protokołu głosowania. Przeciw odrzuceniu głosowało jednak dwóch posłów PSL i jeden KO.
Sejm zajął się w poniedziałek projektem PiS, zgodnie z którym głosowanie w wyborach prezydenckich miałoby się odbyć w drodze głosowania korespondencyjnego. Projekt daje też marszałek Sejmu możliwość zmiany terminu wyborów.
Wniosek o odrzucenie propozycji PiS w pierwszym czytaniu złożyły kluby: Koalicji Obywatelskiej, Lewicy oraz PSL-Kukiz15. Z protokołu głosowania, który dostępny jest na stronie sejmowej wynika, że opozycja, czyli kluby: KO, Lewicy, PSL-Kukiz15 oraz koło Konfederacji, gdyby zachowała jedność, miała szansę odrzucić projekt.
Za odrzuceniem projektu głosowało 225 posłów, 230 było przeciw, dwóch wstrzymało się od głosu. Nie głosowało trzech posłów.
Przeciwko odrzuceniu była zadecydowana większość posłów PiS (227). Troje posłów tego klubu (dwóch związanych z Porozumieniem: Wojciech Maksymowicz i Michał Wypij oraz Agnieszka Soin) głosowało przeciwko. Dwie posłanki wstrzymały się od głosu (Iwona Michałek i Magdalena Sroka z Porozumienia). Trzech posłów PiS nie głosowało: Jarosław Gowin, Michał Jach i Katarzyna Sójka.
Za odrzuceniem projektu opowiedziały się: cały klub Lewicy, całe koło Konfederacji, zdecydowana większość posłów: Koalicji Obywatelskiej i PSL-Kukiz15 oraz poseł niezrzeszony Ryszard Galla. Przeciwko odrzuceniu głos oddał poseł KO Tomasz Lenz oraz dwóch posłów PSL-Kukiz15: Dariusz Kurzawa i Radosław Lubczyk.
Marszałek Witek poinformowała, że wpłynął wniosek Koalicji Obywatelskiej o reasumpcję w sprawie tego głosowania. Szef PO Borys Budka uzasadniając wniosek podkreślił, że w głosowaniu numer 39 troje posłów zgłasza, że system inaczej policzył ich głosy. Podobna sytuacja miała miejsce wcześniej w innych głosowaniach. Zgłaszaliśmy to wielokrotnie, państwo dzisiaj chyba widzieliście jakie niebezpieczeństwa niesie ten system głosowania. Więc dla mnie oczywistym jest, że pani marszałek powinna przeprowadzić ponowne głosowanie, ponieważ zachodzi uzasadniona obawa, że wyniki tego głosowania odbiegają od woli Wysokiej Izby"- powiedział Budka.
Raz jeszcze podkreślam - trzech posłów zagłosowało inaczej, są stosowne ich oświadczenia. Głosują w systemie zdalnym, niestety system inaczej zagłosował - dodał szef PO.
Posłowie Tomasz Lenz (KO) i Radosław Lubczyk (PSL-Kukiz15) poinformowali, że ich intencją było głosowanie za odrzuceniem w pierwszym czytaniu projektu PiS, jednak zawiódł system do głosowania zdalnego.
"Szanowni Państwo, jestem oczywiście przeciwny projektowi głosowania korespondencyjnego i w ten sposób głosowałem. Wystosowałem pismo do marszałek Sejmu (Elżbiety Witek) i oczekuję pilnego wyjaśnienia tej sytuacji. Nie ma mojej zgody na korespondencyjne wybory 10 maja" - napisał Radosław Lubczyk na Twitterze.