"Koniec z podminowywaniem i osłabianiem Unii Europejskiej od wewnątrz. Te żarty się skończyły" - mówiła w w Cieszynie kandydatka Nowej Lewicy na prezydenta - Magdalena Biejat. "Skończyła się zabawa w konkurowanie na populistyczne hasła. To nie jest czas na pajacowanie na YouTubie. To jest czas na zadbanie o nasze bezpieczeństwo i o naszą rację stanu" - podkreślała wicemarszałkini Senatu.

Dzisiaj nasze bezpieczeństwo i nasza racja stanu leżą tu, w Europie, a nie w umizgiwaniu się do Donalda Trumpa - oceniła Magdalena Biejat w czasie kampanijnej wizyty w Cieszynie. Wyraziła też nadzieję, że zapowiedziana przez prezydenta Andrzeja Dudę na poniedziałek Rada Bezpieczeństwa Narodowego przyniesie "konkrety".

Premier Tusk zapowiedział, że chce przedstawić konkretne propozycje. Liczę, że wśród tych propozycji oprócz uruchomienia i wykorzystania rosyjskich środków leżących na europejskich kontach znajdzie się również zadbanie o to, żeby wzmacniać koordynację w dziedzinie obronności między krajami Unii Europejskiej - zadeklarowała kandydatka Nowej Lewicy na prezydenta. 

To nie tylko wzrost środków na obronność, ale przede wszystkim zadbanie o koordynację produkcji na terenie Unii Europejskiej, wspólnych zakupów, żeby ta działalność była maksymalnie efektywna - wskazała Biejat. 

Wicemarszałkini Senatu zasugerowała, że poluzowanie zasad reguły budżetowej powinno objąć nie tylko wydatki krajów UE na obronność, ale również inwestycje w energetykę. 

Wybory prezydenckie odbędą się 18 maja. Jeśli potrzebna będzie II tura, do urn pójdziemy także 1 czerwca. 

Dalsza część artykułu pod materiałem video: