"Tego rodzaju ingerencja byłaby pocałunkiem śmierci dla każdej politycznej partii w Polsce" - powiedział Rafał Trzaskowski, pytany, czy obawia się, że amerykańscy politycy mogą próbować ingerować w procesy wyborcze w Polsce, tak jak zrobili to w Niemczech, popierając skrajną prawicę. Prezydent Warszawy nakreślił też, jakie zadania stoją przez polską dyplomacją w kontekście negocjacji pokoju w Ukrainie.

W rozmowie z Bloombergiem kandydat na prezydenta Polski Rafał Trzaskowski przyznaje, że przed krajową dyplomacją stoi ważne zadanie. Według Trzaskowskiego, administracja Trumpa, godząc się na ustępstwa wobec Kremla w kontekście negocjacji pokojowych, dotyczących Ukrainy, może popełnić poważny błąd.

Naszym zadaniem jest wyjaśnienie nowej administracji amerykańskiej, że jeśli Putin sprzeda rezultat (rozmów) jako swoje zwycięstwo, osłabi to nie tylko bezpieczeństwo Europy, nie tylko bezpieczeństwo Polski, ale także bezpieczeństwo Stanów Zjednoczonych Ameryki. Ponieważ każdy na świecie zinterpretuje to jako oznakę słabości i kłopotów w sojuszu między Europą a Stanami Zjednoczonymi Ameryki - powiedział Trzaskowski w wywiadzie na marginesie Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa.

Trzaskowski porównał to do oznaki słabości, jaką dla Rosjan stanowił sposób wycofania sił USA z Afganistanu przez prezydenta Joe Bidena. Całą operację potępiał obecny prezydent USA Donald Trump.

Prezydent Warszawy stwierdził jednak, że elementem strategii obecnej administracji USA jest "wypuszczanie balonów próbnych" i "sprawdzanie gruntu". Zaznaczył, że deklaracje polityków czasem odbiegają od realiów.

Jestem wiecznym optymistą, a moim zadaniem jest negocjowanie i próba przekonania innych, że nasze bezpieczeństwo, nasze wspólne bezpieczeństwo, jest najważniejsze - przyznał Rafał Trzaskowski.

Dalsza część artykułu pod materiałem video:

Politycy USA będą ingerować w wybory w Polsce?

Pytany o to, czy w obliczu przemówienia J.D. Vance'a w Monachium obawia się prób amerykańskiej ingerencji w nadchodzące wybory w Polsce, Trzaskowski stwierdził, że to jedynie zaszkodziłoby stronie otrzymującej takie poparcie.

Jesteśmy bardzo dumnym narodem, więc, jeśli ktokolwiek będzie nam mówił, jak mamy głosować, to całkowicie kontrproduktywne. A biorąc pod uwagę to, co Elon Musk powiedział na wiecu AfD, że Niemcy mogą zapomnieć o swojej winie, to teraz tego rodzaju ingerencja byłaby pocałunkiem śmierci dla każdej partii politycznej w Polsce - powiedział polityk.