Lokal wyborczy w Czerwonaku koło Poznania w tym roku bez przebrania. Od lat sala do głosowania w Ośrodku Kultury "Sokół" była dekorowana - zamieniano ją w jaskinię, szachownicę, las czy kosmos. W tym roku wygląda tak jak każda inna.
Gdy sale zamieniono w las pachniało drzewami, a urna znajdowała się w mrowisku. W tym roku jest normalnie, czyli nienormalnie. Jest komisja, urna stoi; dla mieszańców Czerwonaka jest zaskoczeniem to, że jest po prostu normalnie – mówi jeden z mieszkańców gminy.
Każde wybory przyciągały do Czerwonaka turystów i wyborców z sąsiednich obwodów. Dziś też wielu ludzi przyszło na głosowanie po to, by zobaczyć, jaką niespodziankę przygotowali pracownicy Ośrodka Kultury „Sokół”. Jest schludnie i normalnie. Można powiedzieć, że lokal wyborczy został przebrany za lokal wyborczy – mówi starszy pan.
Ale nie wszystko stracone – mówi szef obwodowej komisji wyborczej w Czerwonaku. Jeśli będzie druga tura, będziemy mieć lipiec i wakacje. Być może zamienimy sale w plaże - zaznacza.
Ośrodek Kultury "Sokół" zrezygnował w tym roku z aranżacji, ponieważ wybory zbiegły się z dniami gminy i tam właśnie przekazano wszystkie środki finansowe. Poza tym powódź, a wcześniej katastrofa 10 kwietnia nie skłaniają do żartów.