W związku ze zmasowanym atakiem Federacji Rosyjskiej wykonującej uderzenia z użyciem rakiet manewrujących, pocisków balistycznych i bezzałogowych statków powietrznych na obiekty znajdujące się między innymi na zachodzie Ukrainy, rozpoczęło się operowanie w naszej przestrzeni powietrznej polskich i sojuszniczych statków powietrznych - poinformowało o poranku Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych. Jak podkreślono, "poderwane zostały dyżurne pary myśliwskie, a naziemne systemy obrony powietrznej i rozpoznania radiolokacyjnego osiągnęły stan najwyższej gotowości".

"Uwaga, w związku ze zmasowanym atakiem Federacji Rosyjskiej wykonującej uderzenia z użyciem rakiet manewrujących, pocisków balistycznych i bezzałogowych statków powietrznych na obiekty znajdujące się między innymi na zachodzie Ukrainy, rozpoczęło się operowanie w naszej przestrzeni powietrznej polskich i sojuszniczych statków powietrznych" - informuje Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych.

Podkreślono, że zgodnie z obowiązującymi procedurami Dowódca Operacyjny RSZ uruchomił wszystkie dostępne siły i środki pozostające w jego dyspozycji, poderwane zostały dyżurne pary myśliwskie, a naziemne systemy obrony powietrznej i rozpoznania radiolokacyjnego osiągnęły stan najwyższej gotowości.

W komunikacie zaznaczono również, że te decyzje mają na celu zapewnienie bezpieczeństwa na terenach graniczących z zagrożonymi obszarami. 

"Dowództwo Operacyjne RSZ monitoruje bieżącą sytuację, a podległe siły i środki pozostają w pełnej gotowości do natychmiastowej reakcji" - poinformowano. 

"Rosja przeprowadziła w nocy jeden z największych ataków powietrznych na Ukrainę"

Serię wybuchów słychać było w niedzielę rano w Kijowie podczas zmasowanego ataku rakietowego Rosji na cele na Ukrainie. Stołeczne władze powiadomiły, że dźwięki eksplozji to wynik działania obrony powietrznej.

"W Kijowie działa obrona powietrzna. Pozostańcie w schronach do zakończenia alarmu" - zaapelował na Telegramie szef Kijowskiej Miejskiej Administracji Wojskowej Serhij Popko.

Według mera Kijowa Witalija Kliczki w wyniku ataku doszło do pożaru w centralnej części miasta. Wywołały go odłamki strąconego pocisku. Ranne zostały dwie osoby.

ksplozje nastąpiły także w Odessie, Zaporożu, Dnieprze, Krzywym Rogu i Czerkasach.

Rosjanie atakują Ukrainę m.in. z zastosowaniem rakiet hipersonicznych Kindżał oraz rakietami manewrującymi, wystrzeliwanymi przez lotnictwo - poinformowały ukraińskie Siły Powietrzne.

"Rosja przeprowadziła jeden z największych ataków powietrznych: drony i pociski wymierzone w spokojne miasta, śpiących cywilów, krytyczną infrastrukturę. To jest prawdziwa odpowiedź zbrodniarza wojennego Putina dla wszystkich, którzy do niego ostatnio dzwonili i go odwiedzali. Potrzebujemy pokoju poprzez siłę, a nie ustępstwa" - napisał szef ukraińskiego MSZ Andrij Sybija na platformie X.

Ukraiński minister energetyki: Celem rosyjskich ataków jest system energetyczny

"Trwa kolejny zmasowany atak na system energetyczny. Wróg atakuje obiekty wytwarzania i przesyłu energii w całej Ukrainie. Operator systemu przesyłowego w trybie pilnym wprowadził awaryjne wyłączenia zasilania. Tam, gdzie to możliwe, ratownicy i energetycy już pracują nad wyeliminowaniem skutków" - napisał na Facebooku ukraiński minister energetyki Herman Hałuszczenko.

Światło zgasło m.in. w niektórych dzielnicach Odessy na południu Ukrainy. W mieście zatrzymały się tramwaje i trolejbusy.

"Obecnie nie działa cały transport elektryczny w mieście" - przekazał mer Odessy Hennadij Truchanow.