Wrak rosyjskiego krążownika rakietowego Moskwa, który w zeszłym tygodniu zatonął na Morzu Czarnym po ukraińskim ostrzale, został wpisany do rejestru podwodnego dziedzictwa kulturowego Ukrainy, jako obiekt nr 2064 - poinformowało ukraińskie ministerstwo obrony.

Zgodnie z konwencją UNESCO, wszystkie ślady ludzkiej działalności na dnie Morza Czarnego wewnątrz wyłącznej strefy ekonomicznej naszego państwa są własnością Ukrainy - napisano w opublikowanej na Facebooku informacji.

Jak dodano, słynny krążownik i najbardziej znany obiekt zatopiony na Morzy Czarnym można podziwiać 80 mil morskich od Odessy. Wyłączna strefa ekonomiczna rozciąga się do 200 mil morskich poza wodami terytorialnymi.

Flagowy okręt Floty Czarnomorskiej

Moskwa była flagowym okrętem Floty Czarnomorskiej i jednym z najważniejszych okrętów wojennych Rosji. Jego długość wynosiła 186 metrów, a wyporność około 12 490 ton. Według oficjalnych danych mógł pomieścić 510 członków załogi.

Jak poinformowało 14 kwietnia wieczorem rosyjskie ministerstwo obrony, okręt zatonął podczas holowania w warunkach sztormu.

Wcześniej armia ukraińska podała, że okręt został trafiony dwiema rakietami manewrującymi Neptun. Moskwa nie potwierdziła tych doniesień, twierdząc, że na jednostce "doszło do pożaru".

Korupcja przyczyniła się do zatonięcia krążownika?

Według autralijskich mediów, krążownik "Moskwa" mógł być skazany na zagładę, zanim wyszedł w morze, by wymusić blokadę ukraińskiego portu w Odessie. 

Przyczyną mogła być choroba nękająca zarówno państwo rosyjskie, jak i jej siły zbrojne - korupcja, a w tym konkretnym przypadku chodzi o kontrakt na remont okrętu i oficera, który postanowił powierzyć to zadanie mało znanej firmie bez doświadczenia w tego typu pracach - pisze australijski portal news.com.au.

TUTAJ PRZECZYTASZ WIĘCEJ NA TEN TEMAT>>>