Pomimo ostrzeżeń mieszkańcy Kijowa tłumnie odwiedzają cerkwie w prawosławną niedzielę wielkanocną. "To moje miasto, to moje święto i nawet w tym roku nie zrezygnuję z tego, jak chcę je obchodzić" - mówi w rozmowie z Polską Agencją Prasową, stojąc przed Monasterem św. Michała Archanioła o Złotych Kopułach, Lidia, młoda mieszkanka stolicy.
Prawosławni i wierni innych obrządków wschodnich, m.in. grekokatolicy, obchodzą w niedzielę Wielkanoc.
Gwardia Narodowa Ukrainy zaapelowała w środę 20 kwietnia do mieszkańców kraju, by nie odwiedzali miejsc kultu, tylko uczestniczyli w nabożeństwach wielkanocnych online, gdyż w warunkach militarnej agresji nie sposób zagwarantować bezpieczeństwa dużych skupisk ludzkich.
Ja tego zagrożenia dziś nie czuję, nie chcę nawet o tym myśleć; to ważny dla mnie dzień i nie spędzę go zamknięty we własnym domu - mówi PAP Kirił. Od początku inwazji pracuję jako wolontariuszka, zdaję sobie sprawę z zagrożenia, ale mam już dość bania się, szczególnie dziś - dodaje Lidia.
Wejścia do znajdującego się w centrum Kijowa Monasteru św. Michała Archanioła o Złotych Kopułach strzegą uzbrojeni żołnierze sprawdzający dokumenty wchodzących na teren świątyni ludzi. W uroczystościach, w tym w święceniu na placu zespołu klasztornego pokarmów i wiernych, uczestniczyli zarówno cywile, jak i przybyli na tę okazję na nabożeństwo żołnierze.
Na świętowanie Wielkanocy w stolicy zdecydowało się pochodzące z Żytomierza 50-letnie małżeństwo. Jak nigdy wcześniej Kijów jest dziś centrum naszego narodu i naszego życia, dlatego chcieliśmy właśnie tutaj spędzić ten dzień - przyznała trzymająca koszyk z poświęconymi pokarmami kobieta.
Również barokowa Cerkiew św. Andrzeja w Kijowie wypełniła się w niedzielę wiernymi. Dzisiaj, pierwszy raz w życiu, modlę się przede wszystkim za pokój - mówi PAP wychodząca ze świątyni Helena. Pomimo zagrożenia czuję się dziś wyjątkowo dobrze, czuję pewien spokój - trwa Wielkanoc, w końcu wyszło zwiastujące prawdziwą wiosnę słońce, mam nadzieję, że niedługo wszystko się skończy - wyznaje.
Wierni kościoła prawosławnego witają się dziś na ulicach ukraińskiej stolicy słowami "Chrystus zmartwychwstał" i odpowiadają na nie "prawdziwie zmartwychwstał".