Stronie ukraińskiej zostało już w środę zakomunikowane, że zostanie dopuszczona do miejsca eksplozji w Przewodowie, ale to co innego niż dopuszczenie do śledztwa, co wymaga osobnych procedur - podkreślił szef prezydenckiego Biura Polityki Międzynarodowej Jakub Kumoch. Wcześniej prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski twierdził, że jego eksperci zostali dopuszczeni do dochodzenia.
Szef MSZ Ukrainy Dmytro Kułeba poinformował w czwartek, że rozmawiał z szefem polskiego MSZ Zbigniewem Rauem i obaj porozumieli się, iż Ukraina i Polska "będą konstruktywnie i otwarcie współpracować" w związku z eksplozją w Przewodowie. Rozmawiałem z ministrem spraw zagranicznych Polski Zbigniewem Rauem. Ukraina i Polska będą konstruktywnie i otwarcie współpracować w związku z incydentem wywołanym rosyjskim terrorem rakietowym wobec Ukrainy - napisał Kułeba na Twitterze.