"Możemy potwierdzić informację naszego wywiadu, że zaporę w Nowej Kachowce wysadziła rosyjska 205. brygada strzelców zmotoryzowanych"- poinformowali we wtorek na antenie ukraińskiej telewizji doradca prezydenta Wołodymyra Zełenskiego Mychajło Podolak i sekretarz Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ukrainy (RBNiO) Ołeksij Daniłow. Pod wodą może się znaleźć nawet 80 miejscowości, w tym częściowo zamieszkany przez prawie 300 tys. osób Chersoń.
We wtorek rano wysadzona została zapora na Dnieprze w Nowej Kachowce w okupowanej przez Rosjan części obwodu chersońskiego.
Jak poinformowali we wtorek po południu -doradca prezydenta Wołodymyra Zełenskiego Mychajło Podolak i sekretarz Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ukrainy (RBNiO) Ołeksij Daniłow - zaporę w Nowej Kachowce wysadziła rosyjska 205. brygada strzelców zmotoryzowanych.
Szef RBNiO nazwał "kompletną bzdurą" doniesienia rosyjskiej propagandy, że tamę jakoby zniszczyły ukraińskie wojska.
"(Najeźdźcy) wręcz krztuszą się ze złości, ponieważ nie są w stanie niczego osiągnąć sposobami militarnymi. Dlatego wymyślają różne głupstwa, nie mające żadnego potwierdzenia w rzeczywistości. Przecież ta zapora znajdowała się pod całkowitą kontrolą rosyjskich okupantów i terrorystów od marca 2022 roku. Nie było tam ani jednego naszego żołnierza ani żadnych naszych przedstawicieli" - przypomniał Daniłow, cytowany przez portal Ukrainska Prawda.
Rosyjscy okupanci wysadzili zaporę w Nowej Kachowce, która tworzy rozciągający się na 240 km Zbiornik Kachowski - poinformowały we wtorek władze Ukrainy. Zlokalizowana na zaporze hydroelektrownia została całkowicie zniszczona. Trwa ewakuacja zagrożonych zalaniem terenów położonych poniżej tamy.
Według stanu z godz. 14 czasu polskiego na zachodnim, kontrolowanym przez władze w Kijowie brzegu Dniepru ewakuowano około 1,3 tys. osób.
Jak poinformował we wtorek wieczorem Ołeksandr Prokudin, szef władz obwodu chersońskiego na południu Ukrainy, ponad 1330 budynków znalazło się pod wodą na zachodnim brzegu Dniepru po wysadzeniu w powietrze przez siły rosyjskie kachowskiej hydroelektrowni.
Premier Ukrainy Denys Szmyhal poinformował z kolei o powołaniu sztabu mającego zajmować się likwidacją skutków wysadzenia przez rosyjskie wojska tamy.
Jak dodał, podjęto też decyzję o przeznaczeniu środków na budowę wodociągów mających dostarczać pitną wodę do miast Krzywy Róg, Nikopol i Marganec. Regiony na południu otrzymają też dodatkowe fundusze, mające im pomóc w zaspokojeniu zapotrzebowania na wodę pitną.
Premier przekazał, że wskutek wysadzenia zapory poziom wody podniósł się o ponad trzy metry.
"Nasze dowództwo przewidywało, że rosyjskie siły mogą wysadzić tamę na Dnieprze, więc nie przeszkodzi to w ukraińskiej kontrofensywie" - oświadczył we wtorek dowódca Zjednoczonych Sił ukraińskiej armii generał Serhij Najew. Zapewnił, że ukraińskie dowództwo posiada odpowiednie szacunki dotyczące szkód, które może spowodować rozlew wody.
Obecnie na tym odcinku działania wojskowych przede wszystkim są skoncentrowane na bezpieczeństwie cywilów - dodał Najew.
"Wysadzenie tamy na Dnieprze w Nowej Kachowce na południu Ukrainy można przyrównać do zastosowania przez rosyjskie wojska broni masowego rażenia" - oświadczył Andrij Jermak, szef biura prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego.
Zgodnie z art. 56 I protokołu dodatkowego do konwencji genewskich, zakazane jest atakowanie budowli takich jak tamy i groble oraz elektrownie atomowe.
Jermak ocenił, że działania prowadzące do zniszczenia tam stanowią zbrodnię wojenną i mogą być przyrównane do wykorzystania broni masowego rażenia.