Kolejny wysoki rangą wojskowy został zatrzymany przez Służbę Bezpieczeństwa Ukrainy w związku z korupcją. Ujawniony proceder dotyczył defraudacji środków budżetowych przeznaczonych na zamówienia obronne dla Sił Zbrojnych Ukrainy. Pułkownika złapano na gorącym uczynku przyjmowania łapówki.
W wyniku działań operacyjnych w Kijowie Służba Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU) zatrzymała na gorącym uczynku szefa jednego z departamentów Dowództwa Wsparcia Sił Zbrojnych i jego wspólnika, szefa firmy dostarczającej produkty obronne. Zatrzymany pułkownik zlecał lwowskiemu przedsiębiorcy dostawy w zamian za korzyści majątkowe.
W śledztwie ustalono, że pułkownik miał otrzymać od biznesmena łapówkę w wysokości 45 tys. dolarów. W zamian za tę kwotę obiecał zawrzeć umowę na dostawę towarów obronnych dla wojska. SBU zatrzymała obydwu podczas przekazywania pierwszej raty w wysokości 14,6 tys. dolarów. Kontrakt uzyskany dzięki łapówce miał opiewać na 36 mln hrywien (ok. 950 tys. dolarów - przyp. red.).
W trakcie przeszukań w miejscach pracy i zamieszkania obydwu mężczyzn w Kijowie i Lwowie SBU zarekwirowała komputery, telefony komórkowe, dyski przenośne, dokumenty i projekty zapisów księgowych z dowodami planowanych przestępstw, a także prawie 10 mln hrywien (ok. 265 tys. dolarów) w gotówce, której pochodzenie jest obecnie ustalane.
Pułkownik i przedsiębiorca zostali tymczasowo aresztowani. Mogą opuścić areszt za kaucją w wysokości 10 mln hrywien. Grozi im do 10 lat więzienia i konfiskata mienia.
Ukrainę - pomimo trwającej wojny - wciąż trawi korupcja. W czerwcu 2023 roku ukraińscy przedsiębiorcy zrzeszeni w Federacji Pracodawców Ukrainy wystosowali apel do prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego w sprawie ukrócenia samowoli urzędników państwowych.
W ich opinii skala wymuszeń, korupcji i bezkarności funkcjonariuszy państwowych jest obecnie największa od czasu uzyskania przez kraj niepodległości w 1991 roku. Z tym twierdzeniem zgadzają się również ukraińskie media, które niemal codziennie donoszą o nowych aferach korupcyjnych wśród urzędników, wojskowych czy lekarzy (w przypadku tych ostatnich najczęściej chodzi o wystawianie fałszywych zaświadczeń o stanie zdrowia, co pozwala uniknąć poborowym służby wojskowej).
Jak dotąd brak jest doniesień o zdecydowanych działaniach ukraińskiego prezydenta, mających na celu ograniczenie procederów korupcyjnych ukraińskich urzędników. W październiku 2023 roku portal telewizji Espreso, powołując się na słowa deputowanej do Rady Najwyższej (parlamentu) i dziennikarki Iryny Heraszczenko informował, że prezydent poprosił dziennikarzy na zamkniętym spotkaniu, by do końca wojny nie pisali na temat korupcji w strukturach państwowych.
W ostatnich dniach pojawiły się doniesienia o nielegalnej inwigilacji dziennikarzy tropiącego korupcję portalu Bihus.Info, którzy mieli być śledzeni byli przez blisko rok.