Według oficjalnego komunikatu Sojuszu Północnoatlantyckiego, w piątek dwa rumuńskie F-16 zidentyfikowały i odeskortowały rosyjskie myśliwce, które zbliżyły się do terytorium kontrolowanego przez NATO. Samoloty wojskowe wleciały do strefy międzynarodowej, a naziemna kontrola lotów nie mogła nawiązać z nimi kontaktu.
Siły Szybkiego Reagowania NATO działające w ramach operacji o kryptonimie Baltic Air Policing, przechwyciły w piątek rosyjskie myśliwce Su-27, które niebezpiecznie zbliżyły się do terytorium kontrolowanego przez kraje bałtyckie należące do Sojuszu Północnoatlantyckiego.
NATO podaje w komunikacie, że nad wodami międzynarodowymi wykryto formację dwóch niezidentyfikowanych samolotów. Piloci maszyn nie podejmowali komunikacji i nie chcieli się zidentyfikować. Nie informowali również cywilnej kontroli naziemnej o swoich celach. Zgodnie z procedurami obowiązującymi w ramach sił Sojuszu, patrolujące okolicę rumuńskie F-16 zidentyfikowały dwa rosyjskie myśliwce przechwytujące Suchoj Su-27, a następnie odeskortowały je.
Był to swoisty "chrzest bojowy" dla rumuńskich pilotów, którzy wraz z siłami portugalskimi objęli 4-miesięczną wartę nad strefą powietrzną krajów nadbałtyckich (Litwy, Łotwy i Estonii). Nowa zmiana rozpoczęła się 1 kwietnia w ramach Baltic Air Policing.
Pomyślne zakończenie pierwszego zadania bojowego w ramach misji Air Policing w krajach bałtyckich potwierdza wysoki poziom gotowości pododdziału "Karpackie Żmije" do ochrony nieba i wysokie zdolności rumuńskich sił powietrznych używających F-16 w misjach NATO - powiedział dowódca zmiany, pułkownik Cosmin Vlad.