Rosjanie zaatakowali Charków z powietrza, najprawdopodobniej bombami korygowanymi. Zginęła co najmniej jedna osoba – poinformował w piątek mer tego położonego na wschodzie Ukrainy miasta Ihor Terechow.
Do rosyjskiego ataku doszło dzisiaj (3 maja) po południu.
"Zaatakowano centrum Charkowa, kilka budynków zostało zniszczonych, pod gruzami znajdują się ludzie. Trwa operacja poszukiwawczo-ratunkowa" – napisał mer Charkowa w Telegramie. Igor Terechow przekazał też, że wstępnie wiadomo o jednej ofierze śmiertelnej i jednej osobie rannej.
Wcześniej szef władz obwodowych Ołeh Syniehubow poinformował, że w rosyjskim ataku na miasto najprawdopodobniej użyto lotniczych bomb korygowanych. "Zapalił się dom prywatny. Sprawdzamy informację na temat poszkodowanych"
O rosyjskim ataku poinformowała też Ukraińska Prawda.