"Radio silnych, radio wolnych" - to hasło działającego w Ukrainie radia Armia FM. Stacja, która powstała przed ośmioma laty, początkowo była tworzona tylko dla żołnierzy. Od dwóch lat dostarcza jednak najświeższe i sprawdzone informacje z frontu wszystkim Ukraińcom. Radio prowadzone przez naszych przyjaciół zza wschodniej granicy rozrasta się, a swój udział ma w tym RMF FM.
Konsola realizatorska, mikrofony, procesory, a także niezbędne do połączenia tego wszystkiego przewody i drobny osprzęt, który pozwoli poprawić jakość nadawania i rozbudowę Armia FM - wszystko to lada chwila trafi z siedziby naszego radia, czyli Kopca Kościuszki w Krakowie, na Ukrainę.
Reporter RMF FM Mateusz Chłystun rozmawiał z prowadzącymi zaprzyjaźnione z nami radio. Mają oni w planach rozbudowę studia radiowego, by móc nadawać jeszcze więcej ważnych informacji dotyczących ukraińskiego wojska. Od dwóch lat to jednak niezwykle trudne. Organizację radiowego życia dezorganizują syreny alarmów przeciwlotniczych.
Może być atak, alarm i wszystko, co mamy zaplanowane, może jutro nie działać. Mamy jeden plan, plan A, plan B, plan 3 i 4 - powiedział w rozmowie z RMF FM Mychajło Bezpałko, szef programowy radia Armia FM. Mimo tych przeszkód, naszym przyjaciołom udaje się tworzyć tak brzmiące radio: