Prokremlowski prezenter telewizyjny Władimir Sołowiow znalazł się pod ostrzałem, gdy odwiedzał rosyjską jednostkę w pobliżu Wuhłedaru w Ukrainie. "Kontrwywiad dowie się, w jaki sposób wróg się o nas dowiedział" - ogłosił propagandysta.
Sołowiow odwiedzał miejsce, gdzie stacjonowała 155. Brygada Piechoty Morskiej Sił Zbrojnych Rosji w ukraińskim obwodzie donieckim.
W osadzie, w której odbyło się nasze spotkanie, rozpoczął się intensywny ostrzał artyleryjski. Ale nic, wszystko się udało. Myślę, że kontrwywiad wojskowy dowie się, w jaki sposób wróg dowiedział się o naszych ruchach - powiedział Sołowiow w trakcie swojego wieczornego niedzielnego programu.