Sensacyjne doniesienia z Ukrainy. Okazało się, że Polacy, wchodzący w skład Polskiego Korpusu Ochotniczego, brali udział w operacji partyzanckiej na terenie rosyjskiego obwodu biełgorodzkiego. Informacjom przekazanym przez polskich ochotników zaprzeczył w niedzielę Rosyjski Korpus Ochotniczy.
Relacja z wtargnięcia na teren rosyjskiego obwodu biełgorodzkiego pojawiła się na telegramowym kanale Polskiego Korpusu Ochotniczego. Informacje dotyczą wydarzeń, które rozegrały się 22 maja.
Tego dnia, w momencie pojawienia się doniesień o akcji partyzantów z Rosyjskiego Korpusu Ochotniczego i Legionu Wolność Rosji, polscy ochotnicy opublikowali komunikat o treści: "Zacięte walki są kontynuowane... Niedługo poinformujemy o sytuacji".
Dziś się okazało, że w operacji uczestniczyli również ochotnicy z Polski.
"Wszyscy zadają nam jedno pytanie, czy braliśmy udział w operacji na terenie obwodu biełgorodzkiego... Odpowiedź jest jednoznaczna - oczywiście, że tak!" - napisano.
"Polski Korpus Ochotniczy brał udział w wypełnieniu zadania bojowego wraz z Rosyjskim Korpusem Ochotniczym. Łączą nas nie tylko więzy braterstwa broni, ale także osobiste przyjaźnie i koleżeństwo" - zaznaczono.
Polscy ochotnicy poinformowali, że w akcji wzięła udział pierwsza grupa szturmowa korpusu. Podkreślili, że "wszyscy wrócili z zadania cali i zdrowi".
"Wyznaczone zadanie wykonano pomyślnie. Możemy wskazać, że jako pierwsi, razem z jedną z grup bojowych Rosyjskiego Korpusu Ochotniczego, dotarliśmy do miejsca przeznaczenia" - przekazano.
Najemnicy zaznaczyli, że zaszczytem było uczestniczyć w operacji, "choćby ze względu na historyczne znaczenie tego typu działań".
"Pozdrawiamy naszych przyjaciół z Rosyjskiego Korpusu Ochotniczego za świetne przygotowanie do operacji, udzieloną nam pomoc w przygotowaniu naszej grupy, profesjonalizm w działaniu i odwagę na polu walki!" - przekazano.
Polski Korpus Ochotniczy zaznaczył, że informacje o udziale w działaniach partyzanckich zostały specjalnie opublikowane z dużym opóźnieniem "ze względów bezpieczeństwa".
Informacjom polskich ochotników zaprzeczył Rosyjski Korpus Ochotniczy, który jako formacja lojalna władzom w Kijowie prowadzi akcje zbrojne w rosyjskim obwodzie biełgorodzkim.
"Polski Korpus Ochotniczy (PDK) nie uczestniczył w operacjach rosyjskich jednostek, które, walcząc po stronie Ukrainy, przeprowadziły operacje na terytorium Rosji" - poinformował w niedzielę Rosyjski Korpus Ochotniczy.
Do sprawy odniósł się również sekretarz stanu w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów Stanisław Żaryn, który podkreślił na Twitterze, że "Polski Korpus Ochotniczy nie jest w żaden sposób powiązany z Siłami Zbrojnymi RP ani żadną instytucją RP".
"Działań polskich ochotników wspierających Ukrainę w walce z Rosją nie należy utożsamiać z władzami RP" - zaznaczył.