Chcielibyśmy zawrzeć porozumienie z przyszłym sekretarzem generalnym NATO, że jako członek Sojuszu nie weźmiemy udziału w operacjach NATO przeciwko Rosjanom na Ukrainie - powiedział premier Węgier Viktor Orban w wywiadzie dla tygodnika "Mandiner".

"Zachowamy nasze członkostwo (w Sojuszu), ale nie chcemy brać udziału w działaniach wojskowych poza terytorium NATO i musimy mieć taką możliwość" - powiedział Orban. "Z prawnego punktu widzenia mamy ją teraz, ale oczekujemy, że zostanie ona uznana za politycznie akceptowalną" - dodał polityk.

Budapeszt zdecydowanie sprzeciwia się wzmocnieniu roli koordynacyjnej NATO w zakresie transferu broni na Ukrainę i szkolenia ukraińskich żołnierzy. Ponadto rząd Orbana od dawna krytykuje zachodnią pomoc militarną dla Kijowa.

Premier Węgier zaznaczył w wywiadzie, że jego kraj popiera prezydenta Rumunii Klausa Iohannisa na następnego sekretarza NATO. Większość członków Sojuszu wyraziło już wsparcie dla premiera Holandii Marka Ruttego, jednak Orban na obecną chwilę wyklucza taką możliwość.

"Nie ma na Węgrzech zachodniego polityka o gorszej reputacji niż Rutte" - powiedział Orban, przypominając twierdzenia Holendra, że Węgry "powinny zostać rzucone na kolana" i wykluczone z UE.

Polityk zaznaczył, że Rutte powinien zaskarbić sobie najpierw zaufanie Budapesztu, tak jak to było w przypadku starającej się o przystąpienie do Sojuszu Szwecji; decyzję w tej sprawie przez kilkanaście miesięcy blokował węgierski parlament.

"Chcę zwiększyć zakres współpracy z Rosją w obszarach nieobjętych sankcjami" - podkreślił w wywiadzie dla "Mandinera" Orban. "Nie robimy tego ukradkiem, jak niektóre kraje Europy Zachodniej" - dodał polityk, zaznaczając, że Włochy i Hiszpania kupiły w ostatnim kwartale więcej rosyjskiego gazu niż Węgry.

Rząd w Budapeszcie jest regularnie krytykowany przez zachodnich sojuszników za bliskie kontakty z Rosją. Szef MSZ Węgier Peter Szijjarto kilkakrotnie spotykał się z ministrem spraw zagranicznych Rosji Siergiejem Ławrowem i innymi rosyjskimi politykami. W październiku Orban spotkał się również w Pekinie z Władimirem Putinem.