Amerykańska pomoc dla Ukrainy stanęła pod znakiem zapytania w związku z podpisaniem przez Joe Bidena ustawy wprowadzającej budżet tymczasowy. Prezydent USA zwołał sojuszników na zdalne spotkanie. Przywódcy krajów NATO muszą szukać wspólnego rozwiązania, bo przerwa w finansowaniu dostaw dla Kijowa może mieć katastrofalne skutki. Andrzej Duda brał udział w wideokonferencji, po której przekazał, że Stany Zjednoczone będą w stanie dostarczyć Ukraińcom dalsze finansowanie.

W sobotę Joe Biden podpisał zaprezentowaną przez Spikera Izby Reprezentantów Kevina Mccarthy'ego ustawę pozwalającą na finansowanie rządowej administracji. Kongres w dokumencie nie przewidział jednak w budżecie środków na zatwierdzoną już pomoc dla Ukrainy.

To oznacza, że do 17 listopada Kijów nie otrzyma kolejnych transz pomocy militarnej z USA. Z oczywistych powodów, sytuacja w Waszyngtonie wywołała trzęsienie ziemi w całym NATO i w Ukrainie.

Od soboty Joe Biden zapewnia, że pieniądze dla Ukraińców się znajdą. Wszystko jednak zależy od politycznej rozgrywki w amerykańskim kongresie i tego, czy do stworzenia dodatkowych narzędzi finansowania uda się przekonać Mccarthy'ego.

Prezydent USA zwołał specjalne spotkanie w tej sprawie, by uspokoić sojuszników. W wideokonferencji wzięli udział przywódcy państw G7, Polski, Rumunii, szefów NATO oraz UE.

Prezydent Joe Biden przekazał, że w Kongresie to wsparcie uzyska, że nie ma z tym problemu. Jest wielu kongresmenów, reprezentantów obu izb, którzy popierają dalsze wsparcie dla Ukrainy - mówił na konferencji prasowej po spotkaniu prezydent Polski Andrzej Duda.

Prezydent wspomniał też o tym, że dyskutowano na spotkaniu kwestie odbudowy Ukrainy już po zakończeniu konfliktu.

Rozmawialiśmy o planach odbudowy Ukrainy. Praktycznie każdy o tym wspominał, że to jest ten następny krok, który będzie konieczny i na który trzeba będzie się przygotowywać i te przygotowania już powinny być czynione - przekazał Duda, tłumacząc, że nadal wszyscy partnerzy Kijowa podtrzymują zdanie o konieczności niesienia wsparcia krajowi walczącemu z Rosją.

Miliardy dolarów w zawieszeniu

Dzisiejsza sytuacja powoduje, że finansowanie wymiany sprzętu używanego przez ukraińskie wojsko zostaje wstrzymane. 

Tuż po rozpoczęciu rosyjskiej inwazji Kongres USA zatwierdził 113 miliardów dolarów pomocy ekonomicznej, humanitarnej i wojskowej dla Kijowa.

W budżecie Departamentu Obrony wciąż pozostaje 1,6 miliarda dolarów wyłącznie na samą broń wysyłaną Ukraińcom. W specjalnym prezydenckim funduszu pozostało 5,4 miliarda dolarów wyłącznie na zaspokojenie militarnych potrzeb Kijowa, natomiast w ramach tzw. Inicjatywy Wsparcia Bezpieczeństwa Ukrainy (USAI) - nie pozostało już ani centa.

Kryzys w Kongresie ujawnił coraz silniejsze nastroje antyukraińskie. Liczba przeciwników finansowania wsparcia dla Ukrainy podwoiła się w Izbie Reprezentantów od lutego 2022. To odzwierciedla z kolei nastroje społeczne w USA. Najnowsze sondaże społeczne przeprowadzone w Stanach Zjednoczonych pokazują, że zmęczenie wojną rośnie, a chęć do finansowania działań zbrojnych Ukrainy - spada.

Sytuacja jest wodą na młyn dla zwolenników Donalda Trumpa, który podważał sens pomocy militarnej dla Kijowa. Twierdził, że jest w stanie zakończyć wojnę kilkoma telefonami do Władimira Putina i Wołodymyra Zełenskiego.

Grupa Republikanów systematycznie krytykuje pomoc dla Ukrainy, zarzucając rządowi w Kijowie niegospodarność i korupcję. Twierdzą również, że budżetowi USA grozi poważny deficyt, a rząd federalny powinien skupić na wydawaniu pieniędzy w kraju i zwiększaniu konkurencyjności Stanów Zjednoczonych wobec Chin.

Pomoc z zachodu jest niezbędna Ukrainie nie tylko do tego, by podtrzymać działania wojenne, ale też by w ogóle utrzymać funkcjonowanie państwa. Koszt działań wojennych to połowa wydatków założonych w ukraińskim budżecie na 2024 rok. Wysiłek wojenny ma kosztować prawie 50 mld dolarów, a ten sam budżet zakłada uzyskanie od państw zachodnich niemal 43 mld dolarów - przy czym znaczna część tej sumy ma pochodzić z USA. 

Dominująca część finansowej pomocy dla Ukrainy jest świadczona przez kraje Unii Europejskiej. Według danych Instytutu Gospodarki Światowej w Kilonii amerykańska pomoc finansowa jest trzy razy niższa od pomocy z UE. Amerykańskie wsparcie jest porównywalne z łącznymi transferami z Wlk. Brytanii, Japonii, Kanady, Norwegii. Jednak Stany Zjednoczone dostarczają większość kluczowej pomocy militarnej.