Po godzinie 10:30 czasu polskiego Mołdawia tymczasowo zamknęła swoją przestrzeń powietrzną, co było spowodowane "względami bezpieczeństwa". Nieco ponad trzy godziny później tamtejszy Urząd Lotnictwa Cywilnego poinformował o wznowieniu lotów.
Źródło z międzynarodowego lotniska w Kiszyniowie przekazało dziennikarzom agencji Reutera, że tymczasowe zamknięcie przestrzeni powietrznej było spowodowane "względami bezpieczeństwa". Informację do pilotów samolotów pasażerskich przesłano o godzinie 10:34 czasu polskiego.
"Drodzy pasażerowie, w tej chwili przestrzeń powietrzna Republiki Mołdawii jest zamknięta. Czekamy na wznowienie lotów" - napisano na facebookowym profilu Air Moldova, największych mołdawskich linii lotniczych.
O godzinie 13:47 mołdawski Urząd Lotnictwa Cywilnego poinformował o otwarciu przestrzeni powietrznej. Do sprawy na razie nie odniosły się mołdawskie władze.
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski powiedział w ubiegłym tygodniu, że ukraińskie służby odkryły plan rosyjskiego wywiadu, który zakłada "zniszczenie Mołdawii". Kilka dni później mołdawski rząd podał się do dymisji.
W poniedziałek prezydent Maia Sandu ostrzegła, że "Rosja posiada plany przewrotu w Mołdawii, które przewidują ataki dywersantów na budynki rządowe". Zaapelowała tym samym do parlamentu o zwiększenie uprawnień służb. Oskarżeniom zaprzeczyło rosyjskie MSZ.
W miniony piątek rosyjska rakieta naruszyła przestrzeń powietrzną Mołdawii podczas zmasowanego ataku wojsk rosyjskich na terytorium Ukrainy. W efekcie mołdawskie MSZ wezwało "na dywanik" ambasadora Rosji.