Dwie osoby zginęły, a osiem zostało rannych w ataku rosyjskich dronów na Zaporoże w południowo-wschodniej Ukrainie - poinformował w piątek wieczorem szef zaporoskich władz obwodowych Iwan Fiodorow. Ekipy ratunkowe nadal szukają ludzi pod gruzami bloków mieszkalnych i domów. Do sieci trafiają wstrząsające zdjęcia i nagrania.
W piątek wieczorem w wyniku rosyjskich ataków w Zaporożu zginęły dwie osoby, a osiem zostało poważnie rannych. Gubernator obwodu zaporoskiego Iwan Fiodorow, poinformował na Telegramie, że miasto zostało uderzone ponad 10 razy.
Na zdjęciach i nagraniach, które trafiły do sieci, widać ekipy ratunkowe, które nadal szukają pod gruzami rannych lub ciał ofiar.
"W wyniku ataku płonęły lub jeszcze płoną budynki mieszkalne, samochody prywatne i obiekty infrastruktury społecznej. Niektóre domy zostały uszkodzone przez falę uderzeniową i odłamki/gruzy" - poinformował Iwan Fiodorow.
Trzy kolejne osoby zginęły w ataku Rosji na północy i wschodzie kraju.
Ukraińscy urzędnicy poinformowali, że w obwodzie sumskim, na północnej granicy Ukrainy z Rosją, rosyjskie siły zrzuciły co najmniej sześć kierowanych bomb na wieś Krasnopillia, zabijając dwie osoby i raniąc co najmniej dwie.
We wschodnim obwodzie donieckim, będącym punktem centralnym stałego postępu Rosji na zachód, rosyjskie siły zrzuciły trzy bomby na miasto Konstantynówka, blisko linii frontu, zabijając jedną osobę.