Łotewskie wojsko rozmieściło we wschodniej części swojego kraju, w pobliżu granicy z Rosją, dodatkowe jednostki obrony powietrznej. To bezpośrednia reakcja na incydent z pierwszej połowy września, kiedy na terytorium Łotwy spadł rosyjski dron.

Szef łotewskiego resortu obrony Andris Spruds poinformował w środę, że w Łatgalii, regionie graniczącym z Rosją, rozmieszczono mobilne grupy bojowe Łotewskich Sił Powietrznych, wyposażone w przenośne przeciwlotnicze zestawy rakietowe.

To jednak nie wszystko. Na wschodniej granicy zainstalowano również specjalne radary przeznaczone do wykrywania dronów.

Spruds zauważył, że w misji obrony łotewskiego nieba biorą udział zarówno żołnierze zawodowi, jak i korpus obrony narodowej.

Rosyjski dron na Łotwie

8 września łotewski resort obrony poinformował, że rosyjski dron spadł w pobliżu Rzeżycy - miasta położonego na wschodzie kraju, w pobliżu granicy z Rosją.

Szef łotewskiej armii Leonids Kalnins przekazał wówczas, że był to dron typu Shahed-131/136 wypełniony materiałami wybuchowymi. Bezzałogowiec wleciał w łotewską przestrzeń powietrzną z Białorusi.

Wojsko stwierdziło jednak, że pojawienia się rosyjskiego drona nad Łotwą nie można uznać za otwartą eskalację militarną przeciwko temu krajowi.