Ukraińskie władze odwołały w sobotę wieczorem alarm bombowy na terytorium całego kraju, ogłoszony z powodu zmasowanego ataku rakietowego sił rosyjskich. Jeden z pocisków uderzył m.in. w blok w mieście Dniepr w środkowo-wschodniej części kraju. Zginęło co najmniej 10 osób, a ponad 60 zostało rannych. Trwa wydobywanie ludzi spod ruin budynku. Uszkodzone zostały ponadto obiekty cywilnej infrastruktury krytycznej w obwodzie lwowskim i charkowskim.
W związku z rosyjskimi atakami rakietowymi w godzinach popołudniowych, ukraińskie władze ogłosiły alarm bombowy na całym terytorium Ukrainy. Alarm został odwołany wieczorem.
Szef Sztabu Generalnego Sił Zbrojnych Ukrainy Wałerij Załużny przekazał, że Rosjanie w sobotę wystrzelili 28 pocisków manewrujących i 5 pocisków kierowanych. Ukraińcy mieli zestrzelić łącznie 21 pocisków.
Zastępca szefa kancelarii prezydenta Ukrainy Kyryło Tymoszenko poinformował, że rosyjska rakieta uderzyła w blok w mieście Dniepr w środkowo-wschodniej części kraju, niszcząc całą klatkę schodową. Zginęło co najmniej 10 osób, w tym 15-letnia dziewczyna, a ponad 60 zostało rannych. Spod gruzów udało się wyciągnąć 15 osób. W dalszym ciągu trwa wydobywanie ludzi spod ruin budynku.