W przypadku najgorszego scenariusza i zwycięstwa Rosji nad Ukrainą, europejskie kraje zaleje fala ukraińskich uchodźców. Niemieckie władze prognozują, że w takiej sytuacji kraj może opuścić nawet 10 mln osób.
Rosyjska inwazja na Ukrainę zmusiła miliony ludzi do opuszczenia domów i szukania schronienia w Unii Europejskiej i krajach sąsiadujących.
W odpowiedzi na exodus Ukraińców, w marcu 2022 roku UE uruchomiła dyrektywę o tymczasowej ochronie. To unijny system reagowania kryzysowego, stosowany w wyjątkowych okolicznościach masowego napływu migrantów.
Prawa przysługujące w ramach systemu tymczasowej ochrony to zezwolenie na pobyt, dostęp do rynku pracy, zakwaterowania i pomocy medycznej oraz dostęp dzieci do edukacji. Obecnie - jak wskazują dane z listopada ub.r. - z mechanizmu tymczasowej ochrony korzysta ponad 4,2 mln osób z Ukrainy, z czego nieco ponad 995 tys. w Polsce.
Niemiecki rząd prognozuje, że "w przypadku potencjalnego rozpadu Ukrainy, kraj ten opuści jeszcze około 10 mln osób" - pisze dziennik "Welt am Sonntag", powołując się na przedstawicieli służb i niemieckich parlamentarzystów, którzy zapoznali się z prognozą rządu.
"W tej sytuacji zdecydowana większość uchodźców trafi do Europy Zachodniej, a Niemcy będą jednym z krajów docelowych" - czytamy na łamach dziennika.
Jednocześnie - jak pisze "Welt am Sonntag" - niemiecki rząd w swoich prognozach zakłada, że Ukraina posiada potencjał militarny i finansowy pozwalający funkcjonować państwu przynajmniej do końca 2024 roku.
Sytuację mocno komplikuje jednak przerwa w amerykańskich dostawach pomocy wojskowej; od jesieni ubiegłego roku Kongres nie może zatwierdzić dodatkowych środków na wsparcie Ukrainy.
Roderich Kiesewetter, ekspert ds. polityki zagranicznej opozycyjnej Unii Chrześcijańsko-Demokratycznej (CDU), w komentarzu dla dziennika wezwał kraje Zachodu do znacznego zwiększenia pomocy wojskowej w obliczu nieporozumień wśród amerykańskich ustawodawców.
Jeśli nie zmienimy naszej strategii wspierania Ukrainy, wówczas znacznie bardziej prawdopodobny stanie się najgorszy scenariusz masowego exodusu z Ukrainy i rozprzestrzenienia się wojny na kraje NATO. W takim przypadku dziesięć milionów uchodźców to raczej niski wynik - stwierdził.
O zintensyfikowanie działań na rzecz Ukrainy apeluje również Olaf Scholz. Kanclerz Niemiec w piątek przebywał w Waszyngtonie, gdzie spotkał się z prezydentem Stanów Zjednoczonych Joe Bidenem. Obaj przywódcy wezwali do jak najszybszego zatwierdzenia dalszej pomocy wojskowej dla Ukrainy.