"Inicjatywa na froncie jest nadal w rękach rosyjskich sił zbrojnych. Nie odniosły one wielkiego sukcesu, ale dokonały niewielkich zmian. Sytuacja w Awdijiwce jest stosunkowo krytyczna, ale obrona Ukrainy trzyma się" - ocenił pułkownik Tarmo Kundla ze sztabu generalnego armii Estonii, cytowany przez portal Ukraińska Prawda. Minionej nocy Rosjanie zaatakowali Charków dronami produkcji irańskiej typu Shahed. Zginęło siedem osób, w tym troje dzieci; spłonęło 15 budynków mieszkalnych. Sobota jest 717. dniem rosyjskiej inwazji na Ukrainę. Najnowsze informacje dotyczące sytuacji za naszą wschodnią granicą znajdziecie w relacji z 10.02.2024 r.
Inicjatywa na froncie jest nadal w rękach sił zbrojnych Rosji. Nie odniosły one wielkiego sukcesu, ale dokonały niewielkich zmian. Sytuacja w Awdijiwce jest stosunkowo krytyczna, ale obrona Ukrainy trzyma się - ocenił pułkownik Tarmo Kundla ze sztabu generalnego armii Estonii, cytowany przez portal Ukraińska Prawda.
Wojskowy zauważył, że zadania operacyjne i taktyczne Rosji pozostają niespełnione, gdyż utrzymuje się obrona Ukrainy, a Ukraińcy kontynuują działania na terytorium Rosji.
Oficer spodziewa się, że w nadchodzących tygodniach rosyjskie wojska dokonają ataku na terytorium Ukrainy na pograniczu rosyjskiego obwodu biełgorodzkiego i ukraińskiego obwodu charkowskiego, aby zwabić tam jednostki ukraińskie i odciągnąć je z frontu kupiańskiego.
Brytyjski wywiad potwierdził, że w ukraińskim ataku na lotnisko Belbek na okupowanym przez Rosjan Krymie, do którego doszło 31 stycznia, zniszczona została infrastruktura radarowa.
W przypadku najgorszego scenariusza i zwycięstwa Rosji nad Ukrainą, europejskie kraje zaleje fala ukraińskich uchodźców. Niemieckie władze prognozują, że w takiej sytuacji kraj może opuścić nawet 10 mln osób.
Czeska armatohaubica samobieżna Dana w służbie sił ukraińskich.
"Premier Polski Donald Tusk naprawia obecnie nadszarpnięte relacje z Kijowem. Uważa, że Ukraina ma kluczową rolę dla bezpieczeństwa Europy" - pisze portal dziennika "Handelsblatt".
Kijów był drugim po Brukseli celem zagranicznej podróży nowego szefa rządu. "Tusk nie wybrał Berlina, Paryża czy Waszyngtonu, ale ukraińską stolicę w ramach swojego planu ponownego wzmocnienia więzi międzynarodowych po ośmiu latach rządów prawicowych nacjonalistów" - czytamy.
"Wybór Kijowa pokazuje, jak ważna dla polskiej polityki zagranicznej i bezpieczeństwa jest wojna obronna sąsiedniego kraju z Rosją" - pisze "Handelsblatt".
Skutki najechania na minę przez rosyjski sprzęt wojskowy w obwodzie ługańskim.
Lokalni mieszkańcy i wolontariusze sprzątają blok mieszkalny w Kijowie, który 7 lutego został poważnie uszkodzony podczas zmasowanego rosyjskiego ataku rakietowego na miasto.
Co do tego, że sytuacja Ukrainy jest coraz trudniejsza, nie ma żadnych wątpliwości. Zakręcony kurek z amerykańską pomocą sprawia, że Rosjanie już teraz mają ogromną przewagę w liczbie wystrzeliwanych pocisków artyleryjskich. Problem jest jednak szerszy - jeśli zapasy pocisków przeciwlotniczych nie zostaną uzupełnione, siły podległe Kijowowi wystrzelają się z nich do marca.
Przelot dwóch ukraińskich śmigłowców Mi-24(P/V/PU-1) na niewielkiej wysokości.
"Stany Zjednoczone odrzucają wezwanie Władimira Putina do rozmów w sprawie Ukrainy" - pisze "New York Times", komentując wypowiedzi rosyjskiego prezydenta w rozmowie z Tuckerem Carlsonem.
Amerykańska gazeta przypomniała, że prezydent Rosji wezwał amerykańskie władze, aby "powiedziały obecnym przywódcom Ukrainy, żeby się zatrzymali i zasiedli do stołu negocjacyjnego".
Według ukraińskich źródeł, rosyjscy żołnierze coraz częściej korzystają z amerykańskich terminali Starlink, których producentem jest firma SpaceX należąca do miliardera Elona Muska. Terminale Starlink mają trafiać do Rosji przez Zjednoczone Emiraty Arabskie.
Sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg zaapelował do krajów członkowskich Sojuszu Północnoatlantyckiego o zwiększenie produkcji broni w Europie. W rozmowie z niemieckim dziennikiem "Welt am Sonntag" zauważył, że obecne tempo produkcji jest adekwatne do czasu pokoju, ale niewystarczające w przypadku konfliktu na dużą skalę.
Ojciec jednego z marynarzy, który zginął na krążowniku rakietowym "Moskwa", poinformował, że Komitet Śledczy Federacji Rosyjskiej zawiesił sprawę wszczętą po zatonięciu okrętu.
Krążownik rakietowy "Moskwa" został zatopiony 14 kwietnia 2022 roku ukraińskimi pociskami przeciwokrętowymi R-360 Neptun.
Ukraińscy i zachodni analitycy wojskowi informują o pogarszającej się sytuacji Sił Zbrojnych Ukrainy na zachód od Bachmutu, w rejonie Czasiw Jaru w obwodzie donieckim.
Z doniesień wynika, że Rosjanie zajęli obszar leśny na południe od Bohdaniwki, zbliżając się do grzbietu, na którym znajduje się Czasiw Jar.
Szefowa holenderskiego resortu obrony Kajsa Ollongren wezwała do zwiększenia pomocy wojskowej dla Ukrainy; uważa, że w przypadku broni konwencjonalnej, ćwiczeń i części zamiennych nie powinno być żadnych ograniczeń we wspieraniu Kijowa.
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski przeprowadził rozmowę telefoniczną ze swoim francuskim odpowiednikiem Emmanuelem Macronem. Przywódcy omówili obecną sytuację na ukraińskim froncie i potrzeby sprzętowe Kijowa.
Rzeczniczka rosyjskiego MSZ Maria Zacharowa poinformowała, że moskiewskie władze wypowiedziały umowy dzierżawy działek, na których znajdowała się ukraińska ambasada.
Zmiana na stanowisku naczelnego dowódcy może być próbą poszukiwania nowego podejścia, zwłaszcza po nieudanej ofensywie ukraińskiej na Zaporożu - ocenił w rozmowie z PAP ekspert ds. wojskowości Mariusz Cielma.
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski, komentując rosyjski atak na Charków, w którym zginęła rodzina z trojgiem dzieci, ocenił, że fakty mówią "więcej niż jakiekolwiek słowa".
"Minionej nocy w wyniku pożaru po uderzeniu dronów Shahed zginęła w Charkowie cała rodzina: rodzice i troje dzieci. Najstarszy syn, Ołeksij, miał siedem lat. Średni - Mychajło - cztery lata. Najmłodszy - Pawło - miał siedem miesięcy. Dzieci te nie zdążyły poznać życia i zostały zabite z powodu szaleństwa Rosjan" - napisał ukraiński przywódca na Telegramie.
Jak poinformował, w ataku zginęło także małżeństwo z Charkowa, a udało się uratować cztery osoby, w tym jedno dziecko. Trwa operacja ratunkowa.
"Terror nie może pozostać bezkarny. Nie może pozostać bez sprawiedliwej odpowiedzi. Terroryści powinni przegrać wojnę, którą rozpoczęli. Rosja powinna odpowiedzieć za każde zrujnowane i unicestwione przez nią życie" - dodał prezydent Ukrainy.
Rosja przeprowadziła atak na Charków z użyciem dronów irańskich typu Shahed. Jeden z nich uderzył w stację benzynową, a płonące paliwo wywołało pożar, który podpalił 15 domów.
Rosja przekazała, że odparła ukraiński atak dronów na "prywatne statki transportowe" na południowo-zachodnim wybrzeżu Morza Czarnego.
Pięć osób zostało zatrzymanych w Jekaterynburgu na Uralu podczas akcji protestacyjnej, w której udział brali krewni zmobilizowanych na wojnę z Ukrainą - podał w sobotę niezależny portal Nowaja Gazieta.Jewropa. Zatrzymani składali kwiaty pod pomnikiem wojskowych zabitych w Afganistanie.
Uczestników akcji zatrzymali policjanci po cywilu. Według lokalnego portalu It's My City wobec wszystkich pięciorga zatrzymanych sporządzono protokoły o wykroczeniu administracyjnym.
Ukraińskie ataki na rosyjskie punkty kontroli powietrznej na Krymie skutecznie osłabiają zdolność Rosji do koordynacji działań powietrznych w rejonie Morza Czarnego - przekazało w sobotę brytyjskie ministerstwo obrony.
W codziennej aktualizacji wywiadowczej podano, że 31 stycznia Ukraina przeprowadziła atak na rosyjską bazę lotniczą Belbek na Krymie, w efekcie czego zniszczony został bunkier urządzeń koordynacji kontroli radarowej. Oceniono, że niemal na pewno osłabi to zdolność Rosji do koordynacji działań powietrznych w rejonie Morza Czarnego, zwiększając zależność i presję na już obciążoną flotę samolotów A-50 (w kodzie NATO: Mainstay), jak również na coraz bardziej uszczuplony zespół przeszkolonego personelu mogącego prowadzić operacje powietrzne.
Ołeksandr Pawluk został odwołany z funkcji wiceministra obrony Ukrainy - taką informację przekazał na Telegramie przedstawiciel ukraińskiego rządu w Radzie Najwyższej, Taras Melnyczuk.
980 rosyjskich żołnierzy miało zginąć ostatniej doby w Ukrainie - takie dane przekazał ukraiński sztab generalny.
Podczas rosyjskiego ataku na ukraińskie porty dunajskie, znajdujące się przy granicy z Rumunią, uruchomiony został w nocy z piątku na sobotę system ostrzegania ludności. Mieszkańcy Rumunii zostali uprzedzeni o możliwym zagrożeniu ze strony obiektów powietrznych.
Mieszańcy okręgu Tulcea w delcie Dunaju otrzymywali w nocy trzykrotnie na telefony komórkowe ostrzeżenia Ro-Alert, uprzedzające o możliwym zagrożeniu ze strony obiektów spadających z nieba.
Inspektorat ds. Sytuacji Nadzwyczajnych wezwał mieszkańców terenów przy granicy z Ukrainą do pozostawania w domach i ukrycia się.
"W nocy armia rosyjska uderzyła na Nikopol. Okupanci oddali kilka strzałów z ciężkiej artylerii. Na szczęście nie było ofiar śmiertelnych ani rannych" - napisał na Telegramie szef obwodu dniepropietrowskiego Sierhij Łysak.
Ukraińska armia podaje, że wciąż utrzymuje obronę Awdijiwki. "Siły Obronne odparły 21 ataków wroga w obwodach Nowobachmutiwka, Awdijewka i kolejnych 12 ataków w pobliżu Pierwomajskiego, Niewelskiego w obwodzie donieckim" - przekazano w porannym raporcie sztabu generalnego.
Jeden z wysłanych przez Rosję dronów uderzył w stację benzynową. Rozlane, płonące paliwo wywołało pożar, który podpalił 15 domów - poinformował szef Prokuratury Okręgowej w Charkowie Oleksandr Filchakow.