"Wiele wskazuje na to, że Rosja podsyca i zawłaszcza nastroje neoimperialne i nacjonalistyczne w krajach europejskich. Jej celem jest wbicie klina między Ukrainę i jej zachodnich sąsiadów, takich jak Rumunia i Węgry" - czytamy w najnowszym raporcie Instytutu Studiów nad Wojną (ISW), amerykańskiego think tanku.
W raporcie przedstawionym przez ISW, analitycy zwracają szczególną uwagę na działania i deklaracje dwóch polityków: Laszlo Toroczkaia, węgierskiego prawicowego polityka i lidera ruchu Nasza Ojczyzna (Mi Hazank) oraz Claudi Tarziu, rumuńskiego polityka z partii Sojusz na rzecz Jedności Rumunów (AUR).
Laszlo Toroczkai w sobotę powiedział, że w razie przegranej Ukrainy w wojnie z Rosją Węgry powinny zgłosić roszczenia do ukraińskiego obwodu zakarpackiego. Warto podkreślić, że Nasza Ojczyzna ma swoich przedstawicieli w węgierskim parlamencie.
Natomiast Claudiu Tarziu wczoraj oświadczył, że jego kraj powinien "reintegrować" obszary Ukrainy sąsiadujące z Rumunią, które są zamieszkiwane przez ludność etnicznie rumuńską.