Agencja Bloomberga poinformowała, że na Ukrainę dotarła z Zachodu długo wyczekiwana pierwsza partia samolotów F-16. Informatorzy agencji przekazali, że "liczba samolotów jest niewielka".

Bloomberg, powołując się na swoje źródła informuje, że zachodni partnerzy Ukrainy dotrzymali umówionego terminu i dostarczyli siłom Kijowa pierwsze myśliwce wielozadaniowe. F-16 miały być do dyspozycji ukraińskich sił powietrznych do końca lipca.

Rozmówcy Bloomberga nie sprecyzowali, czy ukraińscy piloci przeszkoleni do latania na F-16 będą mogli od razu skorzystać z przekazanych myśliwców, czy też zajmie to dodatkowy czas.

Wołodymyr Zełenski informował wcześniej, że Ukraina spodziewa się 6 samolotów bojowych już tego lata. Do końca roku Zachód ma przekazać Ukraińcom 20 maszyn. Łącznie Kijów ma otrzymać 65 F-16.

Myśliwce mają zostać wyposażone w specjalne zestawy broni i amunicji przekazane przez Stany Zjednoczone.

Samoloty zmierzały na Ukrainę wyjątkowo długo. Opóźnienia tłumaczono koniecznością przeszkolenia personelu i przygotowania infrastruktury dla dość wymagających maszyn amerykańskich.

"New York Times" poinformował, że ze względu na ograniczoną liczbę przeszkolonego personelu Ukraina będzie mogła rozmieścić w tym roku jedynie około 10 F-16.

11 lipca szef ukraińskiego MSZ Dmytro Kułeba przekazał, że "obietnica pojawienia się na ukraińskim niebie samolotów F-16 już się spełniła".

Przede wszystkim obiecaliśmy, że latem 2024 roku F-16 będą walczyć na niebie Ukrainy i ta obietnica została spełniona. Po drugie, to dopiero pierwsza fala. Tak naprawdę potrzebujemy więcej samolotów, ale kwestia zaopatrzenia, przybycia pierwszej fali F-16 została już rozwiązana - powiedział.

Myśliwce pochodzą z zapasów Danii i Holandii. Wiadomo, że z Amsterdamu mają przylecieć 24 takie maszyny.

Jak zareagują Rosjanie?

Minister spraw zagranicznych Rosji Sergiej Ławrow przekazał wcześniej, że jeśli zachodnie myśliwce trafią na Ukrainę, Moskwa uzna to za celowy sygnał w kontekście bezpieczeństwa nuklearnego. Rosyjski minister odpowiedział w ten sposób na deklarację Belgii o dostarczeniu Kijowowi kolejnych maszyn.

Próbują nam wmówić, że Stany Zjednoczone i NATO nie cofną się przed niczym na Ukrainie. Mimo to mamy nadzieję, że rosyjsko-białoruskie ćwiczenia z użyciem niestrategicznej broni jądrowej przywołają trochę rozsądku do naszych przeciwników, przypominając im o katastrofalnych konsekwencjach dalszej eskalacji nuklearnej - mówił w maju Ławrow.

Samoloty te zostaną zniszczone, podobnie jak inne rodzaje broni dostarczanej Ukrainie przez kraje NATO - dodał.