Jak donosi Kyiv Post, ukraińskie siły specjalne przeprowadziły operację w Syrii. Cel - rosyjska lotnicza baza wojskowa. To kolejne w ostatnim czasie ukraińsko-rosyjskie starcie poza głównym teatrem wojny.

Według źródeł Kyiv Post atak nastąpił dzień po spotkaniu Władimira Putina z syryjskim prezydentem Basharem al-Assadem, które miało miejsce 24 lipca. Za cel ukraińskie siły specjalne obrały bazę wojskową Kuweires na wschód od Aleppo.

Oddział specjalny wchodzący w skład jednostek Głównego Zarządu Wywiadowczego Ukrainy (HUR) uderzył na Kuweires przy pomocy dronów. Najpierw zniszczono rosyjski kompleks mobilnej obrony powietrznej Rosjan, później Ukraińcy zaatakowali obiekty na samym lotnisku.

Źróło Kyiv Post informuje, że baza wykorzystywana była przez Moskwę do szkoleń zagranicznych najemników, wysyłanych później na wojnę w Ukrainie.

Walki w tym rejonie trwają od początku roku. Lokalne bojówki przy wsparciu ukraińskich służb prowadzą ataki na rosyjskie obiekty w Syrii. Na początku czerwca ukraińskie media publikowały informacje dotyczące uderzenia ukraińskich sił specjalnych na punkty kontrolne, patrole piesze i całe konwoje sprzętu wojskowego w rejonie syryjskiej części Wzgórz Golan.

Rosjanie i Ukraińcy w Syrii

Rosjanie na stałe stacjonują w Syrii od 2015 roku, gdy Moskwa zdecydowała się wesprzeć reżim Assada w wojnie domowej. Jesienią 2023 roku Rosja przerzuciła część personelu wojskowego i sprzętu do Ukrainy. To wsparło główne wysiłki Kremla w trakcie wojny za naszą wschodnią granicą, ale uczyniło Rosjan bardziej podatnych na ataki na Bliskim Wschodzie.

Rosjanie, w celu uzupełnienia braków zdecydowali się na utworzenie w regionie ośrodków werbunkowych. Akcja rekrutacyjna nadzorowana jest z bazy Humajmim położonej przy porcie lotniczym Latakia na wybrzeżu. Inicjatywa werbowania najemników, przekazywanych potem m.in. na ukraiński front, prowadzona jest pod przykrywką "zarządzania migracją uchodźców".

"The Washington Post" ujawnił w kwietniu 2023 roku, że Kijów opracował wspólnie z bojownikami kurdyjskimi tajne plany przeprowadzenia uderzeń na rosyjskie wojsko w Syrii. Rozszerzenie teatru wojny poza samą Ukrainę miało spowodować dodatkowe koszty i straty dla Moskwy oraz grupy najemników spod znaku Wagnera. Kijów liczył też na to, że Kreml zostanie zmuszony do przeniesienia na Bliski Wschód części zasobów wykorzystywanych w Ukrainie.

Wołodymyr Zełenski swoją decyzją wstrzymał operację w grudniu ubiegłego roku. Dokumenty, do których dotarli jednak dziennikarze ujawniają, w jaki sposób podobne działania ukraińskiego wywiadu miałyby przebiegać. Z dużą dozą pewności można stwierdzić, że ostatnie operacje HUR na Wzgórzach Golan i w rejonie Kuweires były częścią planów z ubiegłych lat.

"WP" informuje, że z dokumentów dotyczących ukraińskich planów wynika, że Turcja (która politycznie stara się balansować między swoimi zobowiązaniami w NATO, a partnerstwem z Rosją) była świadoma planów Kijowa, a Ankara poprosiła, w celu "uniknięcia potencjalnych negatywnych skutków", by Ukraina prowadziła swoje ataki z terenów kurdyjskich. 

Zarówno szef HUR Kyryło Budanow, jak i MSZ Turcji nie odpowiedzieli amerykańskiemu dziennikowi na prośbę o komentarz.