"Dziennie Rosjanie zrzucają około 100 bomb szybujących. Ukraińcy nie są w stanie skutecznie się przeciwstawić z uwagi na to, że nie mają własnego lotnictwa, które mogłoby niwelować tą rosyjską przewagę w powietrzu" - powiedział w internetowym Radiu RMF24 Michał Nowak, autor cyklu "Raport z Frontu", członek redakcji portalu "Nowy Ład". Był on gościem Tomasza Terlikowskiego.
Sytuacja na froncie ukraińskim określana jest impasem. Aktualnie główne walki toczą się w Donbasie, w rejonie Awdijiwki. Jednocześnie Rosjanie prowadzą natarcie pod Bachmutem.
Mimo tej stagnacji, mimo tych, jak się wydaje, niewielkich zmian terenowych, skala intensywności walk cały czas nie spada. Nadal mamy do czynienia z ciężkimi walkami, z wojną pełnoskalową - komentował publicysta.
Jego zdaniem, w Awdijiwce odbywa się walka na wyczerpanie, w której głównie biorą udział wojska piechoty. Przy użyciu masy wojsk piechoty, wspartych silnym ogniem artylerii, skrupulatnie wypychają wojska ukraińskie z kolejnych pozycji. To oczywiście wiąże się z poważnymi stratami w nacierających wojskach rosyjskich, ale jednocześnie pamiętajmy, iż ta przytłaczająca przewaga artyleryjska Rosjan (...) przekłada się również na to, że i u Ukraińców te straty nie są niewielkie - stwierdził gość Tomasza Terlikowskiego.
Często słyszy się, że straty w ludziach po stronie Ukrainy są znacznie mniejsze niż po stronie rosyjskiej. Tłumaczone jest to tym, że wojsko ukraińskie dużo bardziej szanuje ludzkie życie oraz że strona broniąca się ponosi mniejsze straty niż atakująca. Zdaniem eksperta Ukraina zataja informacje dotyczące własnych strat.
W rejonie Awdijiwki mamy do czynienia z sytuacją, w której Rosjanie mają kontrolę ogniową nad częścią dróg zaopatrzeniowych do miasta. Mają kontrolę ogniową nad ukraińskimi pozycjami obronnymi. Mają przewagę artyleryjską, pełną przewagę lotniczą. Sytuacja wojsk ukraińskich jest naprawdę ciężka i w wyniku tych regularnych bombardowań i ostrzału Ukraińcy ponoszą bardzo wysokie straty - tłumaczy autor "Raportu z Frontu".
Gość Tomasza Terlikowskiego w odpowiedzi na argument o poszanowaniu życia odpowiedział, że sytuacja zależy od odcinka frontu i oficera, który dowodzi jednostką. Na niektórych odcinkach rzeczywiście tak to wygląda. Na innych, gdzie mamy już oficerów z tych proweniencji sowieckiej, z doświadczeniem z wojsk radzieckich sytuacja wygląda zgoła inaczej - wyjaśniał Michał Nowak.
Zdaniem autora cyklu "Raport z Frontu", bitwę o Awdijikę można porównać do tej, która była w Bachmucie.
Mimo tych ukraińskich kontruderzeń celem zatrzymania Rosjan one ostatecznie kończą się niepowodzeniem, bo rosyjski nacisk cały czas jest równie intensywny. Jak do tej pory rosyjskie naciski są stałe, jak i również rosyjskie zyski terenowe są stałe - komentował analityk.
Ostatnia ukraińska ofensywa w Awdijiwcę nie zakończyła sukcesem. W związku z sytuacją w Kongresie, dostawy amerykańskiego wsparcia zostały wstrzymane. Również ze strony UE wsparcie jest mniejsze, niż zakładały władze Ukrainy.
Wobec braku tych dostaw Ukraina nie może sobie pozwolić i nie pozwoli sobie moim zdaniem na wyprowadzenie kolejnej operacji ofensywnej. Nie ma ku temu w tej chwili perspektyw. Nie ma sił do przeprowadzenia takiej operacji, skoro w momencie, w którym miała wszelkie jakoby niezbędne zasoby do tego, aby taką operację przeprowadzić, nie powiodła się ona i zakończyła się ona całkowitą klęską - stwierdził redaktor portalu "Nowy Ład".
Opracowanie: Rudolf Zych