W ostatnim czasie narastały spekulacje, że Władimir Putin jest ciężko chory. Dyrektor CIA Williams Burns powiedział, że brakuje jednak danych wywiadowczych, które potwierdzałyby tę teorię.
Burns wystąpił w środę na forum bezpieczeństwa w Aspen w stanie Kolorado. Szef amerykańskiego wywiadu powiedział, że brakuje informacji wywiadowczych potwierdzających zły stan zdrowia prezydenta Rosji.
Burns zażartował, że rosyjski przywódca wygląda wręcz "zbyt zdrowo", na co cała sala zareagowała śmiechem. Szybko jednak zastrzegł, że nie jest to oficjalna ocena wywiadu.
Burns, były ambasador USA w Rosji, twierdził, że miał do czynienia z rosyjskim przywódcą przez ponad dwie dekady. Ocenił go jako "wielkiego zwolennika kontroli, zastraszania i wyrównywania rachunków", a cechy te - jego zdaniem - w ciągu ostatniej dekady uwydatniły się przez to, że krąg doradców Putina się zawęził.
Putin jest przekonany, że jego przeznaczeniem jako przywódcy Rosji jest przywrócenie krajowi statusu wielkiego mocarstwa. Wierzy, że kluczem do tego jest odtworzenie strefy wpływów w sąsiedztwie Rosji, i nie może tego zrobić bez kontrolowania Ukrainy - powiedział Burns.
Szef CIA był w Moskwie w listopadzie ubiegłego roku, aby ostrzec władze rosyjskie o poważnych konsekwencjach ewentualnej inwazji na Ukrainę. Twierdzi, że wyjechał wówczas "bardziej zmartwiony niż przyjechał".
Plany rosyjskiego prezydenta opierały się na "głęboko błędnych założeniach i złudzeniach, zwłaszcza na temat woli oporu Ukraińców" - powiedział dyrektor CIA.
Putin naprawdę wierzy w swoją retorykę. Słyszałem, jak przez lata w prywatnych rozmowach mówił, że Ukraina nie jest prawdziwym krajem. Cóż, prawdziwe kraje walczą. I to właśnie robią Ukraińcy - dodał.